Wykonanie
Ostatnio sytuacja obiadowa w domu niepewna - wołomińskie rozjazdy w trakcie. Ciężko wycelować - co ugotować, żeby się zjadło i nie stało, a z drugiej strony chwilę w lodówce przetrwało. Wczoraj wróciłam z pracy i stanęłam przed taką o to zagwozdką, żeby coś ciepłego było - czy pojadą czy nie. W związku z tym, że upał taki, że
białko w mózgu mi się ścięło w drodze powrotnej z pracy - zakupów oczywiście nie poczyniłam. Cóż więc pozostało? Ugotować zupę, z tego co znajdę w lodówce. Wyszło całkiem smakowicie, a do tego kolorowo.

Składniki:

1/3 szyi indyczej1
marchew1
pietruszkakilka plasterków
pora1/4
papryki żółtej1/4
papryki czerwonejkilka strąków zielonej
fasolki3-4
ziemniaki2-3 łyżki siekanego
kopru2 łyżki
śmietany 18%1
listek laurowyszczypta
vegetypieprz czarny mielonyPrzygotowanie:Na szyi indyczej gotujemy
wywar doprawiony
solą,
pieprzem, listkiem oraz
vegetą. Kiedy
mięso jest miękkie, a
wywar treściwy wrzucamy pokrojoną w kawałki
fasolkę. Równolegle w drugim garnku gotujemy w osolonej wodzie pokrojone w kostkę
ziemniaki, które wraz z
wodą z gotowania wlejemy do zupy gdy będą miękkie Po kilku minutach dorzucamy startą
marchewkę i
pietruszkę. Na koniec dorzucamy pokrojoną w kostkę
paprykę i posiekany
koper. Gotujemy kilka minut. Zabielamy dwoma łyżkami
śmietany 18 %. Po zagotowaniu zupa gotowa.Wyszła smakowita - delikatnie warzywna z
koperkową nutą. Mniam, doczekać się nie
mogę gdy znów ją zjem.