Wykonanie
Najlepsze kotlety mielone robi moja Mama. Powie to każdy mężczyzna w naszej rodzinie. Smakują i pachną jak te serwowane w przedszkolu (może nie każdy ma tak dobre wspomnienia jeśli chodzi o kuchnię przedszkolną). Jednak my wszyscy chodziliśmy do jednego przedszkola, gdzie mielone były przepyszne (gorzej już z kleistymi
ziemniakami, ale nie o tym
mowa).Kiedy pierwszy raz zrobiłam je sama Mąż był po prostu zawiedziony. Chyba spodziewał się, że zrobię identyczne "dzieło" jak teściowa. Od tej
pory rzadko robię "mieleniaki" - wolę zamówić te wymarzone u Mamy. A jeśli już robię to za każdym razem inaczej i lojalnie uprzedzam, że będą to kotlety mojej produkcji.Wczoraj tak właśnie było i nikt nie był rozczarowany :)

Składniki (na ok 10 niewielkich kotlecików):0,5 kg
mięsa mielonego z
indyka (
udziec)1
jajko1/2 małej
cebuli1 ząbek
czosnku2 - 3
suszone pomidory1 łyżka posiekanego
koprubazylia lub
zioła prowansalskiesól,
pieprz1
bułka ususzona
bułka tartaolej do smażeniaPrzygotowanie:Do
mięsa mielonego dodałam
jajko oraz drobno posiekane:
cebulę,
czosnek,
koperek i
suszone pomidory.
Cebulę i
czosnek można równie dobrze zmielić wraz z
mięsem. Przyprawiłam
solą,
pieprzem i
ziołami. Dorzuciłam wcześniej namoczoną i odciśnięta z
wody bułkę. Wszystko to porządnie wyrobiłam na jednolitą masę. Żeby kolety były bardziej zwięzłe można dodać zamiast całego
jaja samo
żółtko.Następnie uformowałam kotleciki - tym razem małe i podłużne, obtoczyłam w
tartej bułce, usmażyłam na rumiano i gotowe. Oto efekt końcowy:

Smacznego