Wykonanie
Pora wyczyścić zamrażalnik z zeszłorocznych zapasów dyni, ponieważ kolejna czeka na przetworzenie :). Chodziły za mną od dłuższego czasu kopytka... na kilku blogach widziałam kiedyś stricte
dyniowe, ale miałam zbyt mało purée, więc postanowiłam pomieszać je z
ziemniakami. Kopytka zamiast z sosem, podałam z
masełkiem, chrupiącym
boczkiem i odrobiną pesto, które pokazywałam Wam w poprzednim wpisie. Wiem, wiem... niektórym pewnie tętnice zatykają się na samą myśl o tym jakie to tłuste, ale jak to mówią: "raz nie zawsze".
Składniki:350 g purée z dyni400 g purée z
ziemniaków1
jajko150-200g
mąki pszennej +
mąka do podsypywania2 łyżki stołowe
mąki ziemniaczanejpół łyżeczki
gałki muszkatołowejłyżeczka
soli1 stołowa łyżka
szałwiidodatkowo:3 stołowe łyżki
masła200 g
surowego boczku*opcjonalnie: 2-3 łyżeczki pesto
pieczarkowo-
grzybowegoPrzygotowanie:
Boczek kroimy w drobną kostkę. Wrzucamy na suchą patelnię i smażymy na wolnym ogniu. Gdy tłuszcz się wytopi, a
boczek ładnie się przyrumieni, wyłączamy płomień i odstawiamy patelnię na bok. Ostudzone purée z dyni oraz z
ziemniaków przepuszczamy przez praskę. Przekładamy do głębokiej miski, formujemy kulę z dołkiem po środku. Do środka wbijamy
jajko, dodajemy
przyprawy (
gałka muszkatołowa i
szałwia) oraz przesiewamy
mąkę z
solą. Całość mieszamy łyżką, a następnie szybko zagniatamy gładkie ciasto, tylko do połączenia składników. Jeśli ciasto będzie się wydawać lepiące, nie dodajemy do niego więcej
mąki, ponieważ później kopytka będą twarde. Oprószamy
mąką tylko stolnicę/blat kuchenny oraz dłonie. Ciasto dzielimy na mniejsze i równe kawałki. Toczymy wałeczki o średnicy 1,5-2 cm, a następnie kroimy je pod skosem na kopytka, podsypując od czasu do czasu
mąką, aby nie przylepiły się do blatu/stolnicy. Kopytka wrzucamy do osolonej, wrzącej
wody i gotujemy około 3 minut od wypłynięcia na powierzchnię. Gotowe kopytka wyciągamy łyżką cedzakową i wrzucamy do głębokiej miski. Obtaczamy je w roztopionym
maśle, a następnie podajemy z
grzybowym pesto oraz przygotowanym wcześniej
boczkiem. Smacznego!