Wykonanie
Klasyk w pełni okazałości, smaku itd, moja słabość największa (oprócz serników i
ciast drożdżowych :-)
600 gram
mąki pszennej200 gram miękkiego
masła4
jaja2 płaskie łyżeczki
proszku do pieczenia180 - 200 gram
cukru pudru2 łyżki kwaśnej
śmietany 18%szczypta
soli2,5 - 3 kg
jabłek ( najlepiej mało soczystych i dość kwaśnych, typu szara reneta)
cukier do smaku1 łyżka
cukru waniliowego1 kopiasta łyżeczka
cynamonu (można dać mniej lub więcej, wg upodobań)
Jabłka obrać, zetrzeć na tarce na dużych oczkach, zasypać
cukrem i
cynamonem, odstawić na 30 -40 minut do puszczenia soku.
Mąkę przesiać z
proszkiem do pieczenia, dodać
masło, tłuszcz,
jaja,
sól i
śmietanę, zagnieść sprawnie kruche ciasto, podzielić na dwie części ( ja część ciasta, która idzie na górę, biorę troszkę mniejszą od tej dolnej). Mniejszą część ciasta wsadzić do lodówki (zawiniętą w folię aluminiową).Pierwszą część ciasta wywałkować na papierze do pieczenia i razem z papierem przenieść na blachę o wymiarach 25x38 cm, już w formie ciasto tak wylepić, by boki zachodziły na górę na około 2 cm, ciasto nakłuć widelcem w kilkunastu miejscach.Wsadzić na chwilkę do lodówki (niekoniecznie, jeśli nie mamy miejsca na tak dużą blachę).W tym czasie jabłuszka odcisnąć z soku (u nas zawsze jest mnóstwo chętnych na wypicie tego wspaniałego
napoju), powykładać je na spodzie ciasta, wyrównać powierzchnię, leciutko ugnieść.
Drugą część ciasta znów wywałkować na papierze do pieczenia, podnieść razem z papierem i nad blachą powoli odklejając, układać na jabłkach, górny płat ciasta nakłuć widelcem w parunastu miejscach.Piec około 60 - 70 minut w temperaturze 180 stopni.Akurat tą szarlotkę zjadamy samą, bez żadnych
lodów,
śmietan i tym podobnych, wspaniała klasyka :)