Wykonanie
Muszę się przyznać, że to pierwszy sernik z rosą, jakiego upiekłam. Wcześniej piekłam wiedeńskie, krakowskie albo z
krówką - obiecuję, że te przepisy też się tutaj znajdą! :-)Ostatnio serniki dosyć często goszczą na moim
stole (Niebieskooki uwielbia), więc dlaczego nie miałoby ich być tutaj? :-)Ten sernik jest magiczny! Robi się go łatwo, nie
powiem, że szybko (może Wam samo pieczenie pójdzie sprawniej, bo ja dopiero poznaję mój nowy piekarnik), a efekt jest piorunujący!Jest to sernik na kruchym spodzie, z delikatną masą
serową i
bezą.Może się nie spotkaliście z taką nazwą sernika i nie wiecie o co chodzi z tą rosą - już tłumaczę.Po kilku godzinach od upieczenia sernika, na
bezie pojawiają się złote kropelki - stąd nazwa sernik z rosą lub sernik złota rosa.Wygląda nieziemsko, a jeszcze lepiej smakuje!Spróbujcie sami! Na prawdę polecam! :-)Potrzebujemy - u mnie okrągła forma - 24cm średnicy:Ciasto:2 szklanki
mąki pszennej1/2 szklanki
cukrucukier wanilinowy3
żółtka (
białka koniecznie proszę zostawić)kostka
margaryny2 łyżeczki
proszku do pieczeniaMasa serowa:1 kg
twarogu (u mnie
twaróg mielony z wiaderka)4
jaja1 szklanka
cukrucukier wanilinowy1
budyń waniliowy (u mnie 40 g, ale dobrze
mieć drugi w zapasie)2 szklanki zimnego
mleka (może być też mniej - wg uznania)1/2 szklanki
oleju (u mnie rzepakowy
marki Tesco)sok z 1/2
cytrynyBeza:3
białka (które zostały z ciasta)1/2 szklanki
cukruKrok po kroku:
Mąkę,
cukry,
margarynę pokrojoną na mniejsze kawałki,
żółtka i
proszek do pieczenia zagniatamy razem aż powstanie dosyć lepiące ciasto. Wylepić nim dół i boki formy. Podpiekamy ciasto w temperaturze 200°C przez 10 minut.W tym czasie zajmujemy się masą
twarogową. Do miski wbijamy
jajka i miksujemy je razem z
cukrem. Stopniowo dodajemy
twaróg. Gdy masa będzie zwarta dodajemy proszek budyniowy,
olej,
mleko i
sok z cytryny. Dokładnie wszystko miksujemy. Powstanie nam rzadka masa, ale nie wpadajcie w panikę - tak ma być ;-)Masę
serową wylewamy na podpieczony spód i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 175°C na około godzinę (celowo używam słowa "około", bo ostatnio trzymałam ten sernik dobre 15 minut dłużej, ponieważ masa wciąż była płynna).Chwilę przed końcem pieczenia ubijamy
białka na sztywną pianę i dodajemy
cukier. Ubijamy aż powstanie nam szklista piana, które nie wypadnie z naczynia po jego odwróceniu.Po mniej więcej godzinie pieczenia, sprawdzamy w jakim stanie jest nasz sernik - jeśli jest już zwarty, wyciągamy go, smarujemy na wierzchu pianą z
białek i wstawiamy do piekarnika na 15 minut, aż do zrumienienia się
bezy. Jeśli nasza masa twarogowa po godzinie jest jeszcze płynna, dodajmy do czasu pieczenia kolejne 15 minut, a następnie wyłóżmy na wierzch pianę z
białek.Pół godziny po wyłączeniu piekarnika możemy uchylić drzwiczki, po kolejnych 15 minutach wyciągamy sernik i studzimy go w temperaturze pokojowej. Ja włożyłam sernik na noc do lodówki. Po kilku godzinach na wierzchu
bezy utworzą się nam złote i słodkie kropelki.Smacznego! :-)

Sernik tuż po upieczeniu.

Po kilku godzinach na wierzchu utworzyły się kropelki "rosy".

Sernik z rosą po rozkrojeniu.