Wykonanie
Rosół każdy zrobić może, żadnej filozofii tutaj nie ma. Ale jak zrobić "rosół doskonały"? Każdy ma swój sposób. W mojej rodzinie zawsze dodawało się do
wywaru przypaloną
cebulę, ale słyszałam też już o
papryce i pomidorach. Wszystkie zasłyszane pomysły wypróbowałam - poniżej moje wrażenia.Ponadto istnieją pewne zasady, których należy się trzymać podczas gotowania rosołu, aby był on wyrazisty i jak najbardziej smaczny.
woda - ok. 2-3 l.
kurczak: porcja rosołowa, uda, skrzydełka lub pierś (lżejsza wersja)
wołowina:
szponder, pręga,
antrykotjarzyny:
pietruszka korzeń +
pietruszka nać do posypania,
marchewka,
por,
selerprzyprawy:
liść laurowy,
ziele angielskie,
sól,
pieprz (niektórzy używają
vegety)dodatki: mała
cebula, pół
czerwonej papryki LUB 1 średni
pomidor.
Mięso opłukujemy szybko ciepłą
wodą, aby zmyć z niego wszelkie zabrudzenia, kurz i tłuszcz (gorąca
woda sparzy nam
mięso, a tego nie chcemy, natomiast zimna nie zmyje niechcianej wierzchniej warstwy "brudnego" tłuszczu). Wkładamy je do garnka i zalewamy zimną
wodą - gorąca
woda zatrzymuje smak w
mięsie i ten sposób odpowiedni jest do gotowania
mięsa np. na drugie danie, lecz
mięso do rosołu zawsze wkładamy do zimnej
wody, ponieważ dzięki temu
mięso oddaje swój aromat wodzie podczas gotowania, tworząc
bulion.
Wodę z
mięsem zagotowujemy i gotujemy na bardzo małym ogniu - dzięki temu nasz rosół będzie klarowny i nie będzie miał szumowin.
Bulion solimy dopiero przed włożeniem do niego warzyw: jeśli posolimy go wcześniej, stanie się to samo, co w przypadku dodania gorącej
wody do surowego
mięsa (
mięso zatrzyma w sobie aromat i nie "odda go" wodzie).Kiedy solimy? Wiadomo, że rosół należy gotować długo. Ja zwykle gotuję go ok. 3 godzin.
Kurczaka wyjmuję z
bulionu po ok. 1 godzinie, aby
mięso się nie rozpadło i gotuję
bulion na samej
wołowinie. Po 2 godzinach
solę i dosypuję
pieprzu, wkładam
liść laurowy i
ziele angielskie oraz warzywa (oczywiście opłukane, obrane i pokrojone). Gotuję kolejną godzinę, doprawiam do smaku na końcu.I teraz: zawsze wkładam z warzywami osmaloną
cebulę . Obieram, nabijam na widelec i osmalam ją na czarno na ogniu od kuchenki. Tak robiła moja babcia i mama, sprawiając, że rosół ma lekko dymny aromat. Po włożeniu do niego połowy
czerwonej papryki i ugotowaniu jej razem z resztą warzyw, rosół dostaje pikantnego aromatu. Ten sposób podpowiedziała mi moja sąsiadka, która właśnie tak robi rosół "od zawsze". Niestety, w mojej rodzinie się on nie przyjął. Trzeci sposób to dodanie surowego, sparzonego i obranego ze skóry
pomidora . Według mnie smaku rosołu to nie zmienia, a jedynie nadaje mu lekko pomarańczowawy kolor.