Wykonanie
Tym razem będzie twór mojego mężczyzny. Inspirował się puszkowym przepisemJest to szybka i obłędnie pyszna zupa.Wedle jego relacji tworzył ją używając.1 szklanki
czerwonej soczewicysosu pomidorowego z kartonika zwanego dumnie passatą (pół kartonika)- chociaż mnie
pora roku skłoniłąby do kupienia i użycia świeżych
pomidorów, ale to już takie moje surrykacie czepianie się1 marchewk11
cebuliząbka
czosnkuoleju do smażenia1 łyżeczki
imbiru1 łyżki
gorczycy białej (w kuleczkach, nie mielonej)pół łyżeczki
kurkumy1 łyżki
kminu rzymskiego (kuminu)- puszka pisze, że może byc zwykły
kminek jako zamiennik, ale jak na mój gust to już lepiej żadnego nie dawać.
Między kminkiem a kuminem różnica jest diametralna. Dobra przyznam się po małym klapsie, że zwyczajnie nie cierpię tradycyjnego
kminku1 łyżki
sosu sojowegoczubata łyżka
mleczka kokosowegoKroimy w kosteczkę
marchew i gotujemy razem z
soczewicą w 3 szklankach
wody. W razie konieczności można dolać
wody, ale jest to zupa z założenia gęsta i 3 szklanki powinny być idealną ilością
wody Soczewica czerwona gotuje się bardzo szybko, ok. 20 minut. Ewentualne rozgotowanie jej nie zaszkodzi. Jak
pisałam i tak robimy gęstą zupę.W tak zwanym międzyczasie:
Imbir,
gorczycę , kumin,
kurkumę podprażamy minutkę na
oleju do podprażonych przypraw dodajemy
cebulkę i podsmażamy ją na złocisty kolor. Pod koniec smażenia dodajemy splasterkowany ząbek
czosnkuCebulkę z
przyprawami dodajemy do gara z ugotowaną już
soczewicą i
marchewką. Mieszamy wszystko i dodajemy wedle uznania bądź zawartości lodówki- pół kartonika
sosu pomidorowego, lub pół puszki
pomidorów, lub pół kilo świeżych
pomidorów,
sos sojowy, czubatą łyżkę
mleczka kokosowego.Jeszcze minutkę trzymamy na ogniu i można polewać ;)Mi do tej zupy pasuje jeszcze pajda
chleba na przegrychę.Efekt męskich czarów w kuchni
Smacznego