Wykonanie
Nadchodzący tydzień będzie upływał na intensywnej krzątaninie wokół przygotowań do Bożego Narodzenia. Nie da się wszystkiego zrobić na kilka dni przed Wigilią. Takie ciasta, jak keks, nie sposób pominąć i dobrze upiec je już teraz. Część wypieków oczywiście nie
doczeka Świąt, bo któż z nas nie jest łakomy, ale większość świetnie da się przechować. Połówkę keksu schowam na Święta do zamrażalnika (po przemrożeniu ciasta są jeszcze smaczniejsze i kruche - robię to od lat) i polukruję tuż przed pierwszą gwiazdką.Składniki:Moja forma jest długą blachą na makowiec (40 cm x 10 cm). Polecam jednak użyć nieco większej formy lub dwóch mniejszych, na wypadek intensywnego rośnięcia w piekarniku
3 szklanki
maki tortowej1 szklanka
mleka125 gram
masła lub
margarynyokoło 25-30 dag
bakalii (
rodzynki,
morele,
papaja,
żurawina,
migdały)30 ml
rumu lub innego
alkoholu (u mnie
nalewka z pigwowca)4
jaja (przy czym można jeszcze dodatkowo z domowych zapasów dorzucić jedno-dwa
białka - ciasto będzie bardziej puszyste, tym bardziej jeśli
jajka są małe)około 3/4 szklanki drobnego
cukru (dałam nieco mniej)2 łyżeczki
sodki lub
proszku do pieczenia z małym brzuszkiem lub mniej, bo ciasto rośnie na pianie z
białekszczypta
soli do smaku i dla ułatwienia przy ubiciu piany
aromat migdałowyPrzygotowanieZobacz, jak przygotowuję keks na filmie1. Rozgrzewam nieco
masło w rondlu, dodaję
mleko,
cukier, z czego niewielką część
cukru zostawiam do utrwalenia piany a na koniec dodaje
żółtka. Mieszam krótko do jednolitej masy.2. Ubijam
białka ze szczyptą
soli na sztywno. Dodaję
cukier i chwilkę miksuję.3.
Mąkę mieszam dokładnie ze spulchniaczem4.
Bakaliowy susz, jak
rodzynki,
morele i
żurawinę przed przygotowaniem płuczę pod bieżącą
wodą i przelewam wrzątkiem, żeby pozbyć się konserwantów, których jest w nich od licha. Wyrzucam na papierowy ręcznik i dosyć dokładnie osuszam.
Migdały krótko zagotowuję, płuczę zimną
wodą i z łatwością pozbywam się skórek. Siekam na grube kawałki.5. Wszystkie
bakalie - kandyzowane, suszone i
orzechy wrzucam do osobnej miski. Dodaję maksymalnie 2 łyżki
mąki pszennej (z tej przeznaczonej do wypieku) i dokładnie mieszam, obtaczając w niej
owoce. Piekarnik nastawiam na 180 stopni Celsjusza.6. Do masy z tłuszczu,
mleka,
cukru i jaj dodaję jeszcze ciut
alkoholu i aromat. Krótko mieszam i całość wlewam do
mąki. Mieszam tylko do połączenia i dodaję jedną trzecią piany. Rozrzedzam ciasto kilkoma ruchami i dodaję kolejną część piany. Jak najkrócej mieszam, dokładam ostatnią część ubitego
białka i zaraz dodaję przesypane
mąką bakalie. Ostrożnie mieszam wszystko. Wlewam do wysmarowanej i posypanej
bułką tartą formy. Wkładam do nagrzanego piekarnika i piekę około 45-50 minut w temperaturze 180 stopni C, grzałka góra-dół, środkowa półka.
7. Ciasto przechowywane w zamrażalniku najlepiej polać lukrem lub polewą tuż przed gwiazdką lub po prostu wtedy, kiedy chcemy go serwować.Wszystkim zaglądającym do Domogrodu, życzę Radosnych Świąt Bożego Narodzenia i najwspanialszych smaków