Wykonanie
Na początek o śniadaniu. Teraz, w te mroźne dni, a przede wszystkim poranki, najlepiej sprawdzają się rozgrzewające, wypełniające miseczkę po brzegi, potrawy. Dziś stawiam na
ryż . Ulubiony
pudding na
mleku z
ryżu jaśminowego . Tym razem w smakach
kokosa, dzięki
czemu przy gotowaniu cudownie pachnie, zarówno dzięki wiórkom
kokosa i
wanilii jak i samemu aromatowi
ryżu. Podaję go wraz z słodkim
bananem, który już prosił się by go zjeść, posypuję delikatnymi
płatkami kokosa oraz oprószam lekko
cynamonem . Na środek trafia 'kleks' musu z
nerkowców . Cóż mam więcej napisać... Spróbujcie! :)

waniliowo-
kokosowy pudding z
ryżu jaśminowego podany z
bananem,
płatkami kokosowymi, musem z
nerkowców i
cynamonemvanilla-coconut jasimine rice
pudding served with
banana, coconut flakes, cashewnut mousse and cinnamon

Składniki:- 4 łyżki
ryżu jaśminowego- 1/2 szklanki
wody- szklanka
mleka sojowego (lub inne roślinne)- łyżeczka
cukru kokosowego- łyżka wiórek
kokosowych- mielona
waniliaRyż opłukać w zimnej wodzie. Następnie gotować na wodzie i 1/2 szklance
mleka z wiórkami,
cukrem i
wanilią, na średnim poziomie. Gdy wchłonie wszystko zalać resztą
mleka i odstawić na noc, najlepiej do lodówki. Rano ugotować do gęstości. Podawać z dowolnymi dodatkami. Smacznego!~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Teraz o paczce...Przyszła do mnie paczka. Niewielkich rozmiarów, ale w tym wypadku nie to ma znaczenia. W środku znalazłam... ZmianyZmiany ! Podobno najlepsze batony w galaktyce? Czy się z tym zgadzam? Zdecydowanie tak! To nie pierwszy raz kiedy mam okazję je próbować – przed, już nie raz zakupiłam, gdyż są w ofercie pobliskiego ekologicznego sklepu. Tym bardziej chcę je Wam polecić! Są idealne jako smaczna, naturalna i słodka przekąska
między zajęciami. Z całą pewnością dodają energii, ale co najważniejsze cieszą podniebienie, bo smakują po prostu genialnie !


Są w 100% wegańskie, bezglutenowe i bez
cukru - wykonane tylko i wyłączenie z naturalnych składników . Co więcej, dokonując zakupu, 1% zostaje przekazany na Stowarzyszenie Otwarte Klatki . Nie tylko możemy cieszyć się smakiem, ale tym samym pomagamy.

Z wcześniejszych wrażeń po spróbowaniu batonów moje
kubki smakowe zdecydowanie wybrały Aloha jako zwycięzce (no tak, z
kokosem ♥), aczkolwiek o nim napiszę później. Dziś recenzja batona Lewy Sierpowy . Po pierwsze – kolejny atut batonów – pomysłowe, oryginalne nazwy, które idealnie identyfikują się z ich smakiem. Wczoraj, gdy dotarła paczka od razu chwyciłam po batona - chyba mam do nich słabość, ale cóż się dziwić :) Tym pierwszym, tak jak wspomniałam wyżej, jest Lewy Sierpowy .


Jego skład to:
daktyle,
figi,
słonecznik,
nerkowce,
jagody goji oraz
migdały . Od razu zachwycił mnie już sam zapach, a co dopiero smak. Struktura batona jest bardzo przyjemna – nieco chrupiąca, lecz oczywiście „gliniasta i lepka”, taka jak właśnie, moim zdaniem, powinna być po zmieleniu tych składników. Pierwszy smak, który się przebija to
figi, a następnie czuję dokładnie dodatek
jagód goji. Są nawet dobrze widoczne. Oczywiście czuć też chrupiące
migdały,
słonecznik oraz
nerkowce i tą naturalną
słodycz daktyli. Dobrze wiemy, że wszystkie te składniki należą do grupy zdrowych, a nawet i super food, także nie ma się co zastanawiać, tylko od razu lepiej chwycić za batona i... smacznego! :)


Więcej na stronie - Współpraca -> ZmianyZmiany . W najbliższych dniach zrecenzuję kolejne batony i
będę aktualizować
linki do wpisów ;)Miłego dnia! :)