ßßß
Wnętrze. Z racji tego, że nikt o nie nie dba od lat, bogate też w inne rośliny kulinarnie użytkowe o czym się przekonałem na własnych nogach wchodząc tam w krótkich spodniach :)
I "gaj oliwny", który oczywiście z oliwkami ma niewiele wspólnego, ale patrze na niego pod kątem tzw. "oliwek krajowych", których narobiłem sporo słoików, ale o tym będzie kiedy indziej :)
Moje zbiory prezentowały się następująco. Na jabłka jeszcze nie czas więc niewiele. Poza tym nie chciałem żeby mi zdominowały smak. Poczekam jeszcze i wykorzystam przy pandowdy :)
Postanowiłem zrobić kobler czy tam cobbler jak go niektórzy nazywają. Technicznie rzecz biorąc to ciasto owocowe jak szarlotka, ale nie ma spodu, a właściwie owoce przykryte ciastem. Z tym, że miękkim. Różne rodzaje użytych ciast nadają deserom inne nazwy. Tzn. trochę to uprościłem, ale można tak powiedzieć :) Dowolność co do wyboru owoców, dlatego przy tej okazji idealne.Składniki:- owoce- szklanka mąki- pół szklanki kaszy manny- 6 łyżek oleju- szklanka wody- łyżeczka proszku do pieczenia- cukier
Wykonanie:Owoce myjemy, te co wymagają obrania to obieramy, te co wymagają drylowania, to drylujemy. Musimy doprowadzić do sytuacji, w której będziemy mieli wszystkie owoce w podobnych rozmiarach i postaci, dlatego te większe redukujemy do rozmiaru tych mniejszych co w moim przypadku oznaczało pokrojenie jabłek w kostkę.Dodajemy cukier i wkładamy do żaroodpornego naczynia.Mąkę, kaszę, olej i wodę mieszamy. Dodajemy 3 łyżki cukru i łyżeczkę proszku do pieczenia. Nakładamy na owoce i wkładamy do rozgrzanego piekarnika. Wystarczy 180 stopni. Pieczemy aż się zarumieni. W moim wypadku to jakieś 50 minut.Wyszło mi mało słodkie więc posypałem cukrem pudrem.
Organizator: Aniko