Wykonanie
Nie ma Świąt bez piernika! Większość z Was może już dawno się za niego zabrała i na Waszych stołach zagości piernik długodojrzewający. U mnie jednak w tym roku pojawi się piernik "na szybko". W domu to zawsze ja piekę ciasta, więc i w tym musiało tak być, chociaż do Krakowa wróciłam zaledwie na kilka dni przed tymi świątecznymi. Jeśli tak samo i Wy, z jakiś powodów, nie upiekliście jeszcze piernika - głowy do góry, nic straconego! Ta moja wersja piernika to wersja szybka, ale niezwykle smaczna, a moja mama nawet
mówi, że najlepsza! Piernik jest wilgotny dzięki magicznemu składnikowi:
konfiturze śliwkowej. Jest aromatyczny, miękki, niezwykle korzenny. A upieczony w świątecznych formach zachwyci jeszcze bardziej!Przy okazji, Moi
Drodzy, chcę Wam życzyć Wesołych Świąt Bożego Narodzenia! To już kolejny raz, kiedy
mogę Wam składać życzenia, z czego bardzo się cieszę. Zwolnijcie w te dni, spędźcie je z najbliższymi Wam osobami. Przy pysznie zastawionym
stole, przy pachnącej choince, przy melodii kolęd. Wesołych Świąt!


Przepis (dwa mniejsze lub jeden duży piernik):2szkl
mąki pszennej tortowej1/2szkl
cukru do wypieków1/2szkl
miodu2 (duże)
jajka1/2szkl
oleju1/2szkl
mleka3 łyżki (gorzkiego)
kakao1 łyżka
cynamonu1 łyżeczka
proszku do pieczenia1 łyżeczka
sody oczyszczonej300g
konfitury śliwkowej1szkl
orzechów włoskich+ kolorowe pisaki/lukier do dekoracjiPiekarnik nagrzać do 180 stopni (opcja grzania: termoobieg). Do miski przesiać
mąkę,
cukier,
proszek do pieczenia i
sodę. Dodać
cynamon i
kakao, zamieszać. W osobnej misce zmiksować
jajka z
olejem,
mlekiem,
miodem i
konfiturą śliwkową. Do mokrych składników dodać suche, dodać posiekane
orzechy włoskie, całość wymieszać za pomocą drewnianej łyżki, aż do uzyskania jednolitej masy. Tak przygotowane ciasto rozlać do foremek (u mnie silikonowe: choinka i dzwon). Wstawić do piekarnika. Piec około 40-45 minut, aż do "suchego patyczka". Gotowe pierniki wyjąć, ostudzić. Ostudzone udekorować.