Wykonanie
Czy wiecie, że wiosna wcale nie jest łatwą
porą dla naszego organizmu? Większość z nas w tym czasie ma duże problemy z obudzeniem się po zimie. Kiedy robi się ciepło wydaje się, że wszyscy dookoła tryskają energią - nic bardziej mylnego! Okres przesileniowy zazwyczaj cechuje się wszechograniającym zmęczeniem, niedostatkiem energii, często złym nastrojem. W tym trudnym czasie nasz organizm potrzebuje odpowiedniego traktowania - karmienia witaminami, dużej
dawki świeżego powietrza i przede wszystkim czasu na adaptację do zmian. Z tej okazji mam dla Was pożywną zupę, która dostarcza świeżości i witamin dzięki zawartości
kopru oraz doskonale rozgrzewa i delikatnie przypomina jeszcze o chłodzie dzięki
ziemniakom. Na marginesie dodam, że w razie przesileniowej chandry fachowo służę oparciem ;) Co prawda chwilowo jestem na przymusowych wakacjach, ale pasja przecież nie śpi :)

Składniki:- 3-4 średniej wielkości
ziemniaki,- 1 duży pęczek
kopru,- 1 średnia
marchew,- 1
pietruszka,- kawałek
selera,- 1 średniej wielkości
cebula,- łyżka
serka topionego,- łyżka
śmietany,- domowe
kostki rosołowe (zamrożony rosół w woreczkach do
lodu),-
przyprawy:
pieprz,
sól, odrobinę
cukru,-
oliwa do podsmażenia.
Ziemniaki obieramy, kroimy w kostkę, podobnie postępujemy z
cebulą. W garnku średniej wielkości rozgrzewamy łyżkę
oliwy, wrzucamy pokrojoną w kostkę
cebulę. Gdy się delikatnie zrumieni, wrzucamy
ziemniaki. Po chwili dodajemy umyte, obrane i pokrojone w kostkę warzywa:
marchew,
pietruszkę i
selera (można dodać jeszcze trochę posiekanego
kopru). Przyprawiamy
solą i
pieprzem. Dusimy przez ok. 5 minut pod przykryciem, a następnie zalewamy
wodą z dodatkiem domowych
kostek rosołowych. Gotujemy do miękkości przez ok. 20 minut. Po tym czasie miksujemy całość blenderem na gładką masę. Można dodać więcej
wody, ale niezbyt dużo, by zupa nie była zbyt rzadka. Dodajemy umyty i posiekany
koperek oraz łyżkę
serka topionego. Gotujemy jeszcze przez chwilę. Przyprawiamy do smaku i zaprawiamy
śmietaną. Smacznego!!!