Wykonanie
Ten tort jest genialny w swojej prostocie. Nie trzeba piec
biszkoptu w tortownicy, martwić się o to, czy nie opadnie, a
potem o umiejętne przekrojenie na trzy równe części. Wystarczy upiec standardowy
biszkopt,
potem jedynie podzielić na pasy, przełożyć, zrolować i udekorować. Z zewnątrz wygląda jak każdy inny tort, dopiero w przekroju widać jego fantazyjność. Pomysł już jakiś czas temu podpatrzyłam na blogu Przepisy
Majki . Dodając od siebie kilka szczegółów powstał taki oto tort, przygotowany na specjalną okazję...

Składniki (na standardową blachę od piekarnika, wyłożoną papierem do pieczenia):- 5
jajek (
białka i
żółtka oddzielnie),- szczypta
soli,- 3/4 szklanki
cukru,- 3/4 szklanki przesianej
mąki pszennej,- 1/4 szklanki przesianej
mąki ziemniaczanej,- 1 łyżeczka
proszku do pieczenia (opcjonalnie).Składniki pozostałe:- poncz: 1/2 szklanki
wody, 1/3 szklanki
cukru, 3-4 łyżki
nalewki z
czarnej porzeczki, sok z 1/2
cytryny,- 3/4 słoika
konfitury z
malin,- 500 ml
śmietany kremowej (30-36%),- fiks do ubijania
śmietany,-
cukier puder do smaku,- 250 g
borówek.
Białka ubijamy na sztywno z dodatkiem szczypty
soli (
sól dodajemy dopiero w chwili, gdy miksowane
białka się spienią). Gdy powstanie sztywna piana, powoli dodajemy
cukier, nie przerywając ubijania. Na koniec dodajemy po jednym
żółtku, miksujemy. Mikser wyłączamy, dodajemy
mąki i proszek. Powoli mieszamy za pomocą szpatułki. Ciasto przelewamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Wstawiamy do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika. Pieczemy do suchego patyczka (ok. 15 minut). Po upieczeniu wyjmujemy i zostawiamy do całkowitego ostudzenia. W tym czasie przygotowujemy poncz: wszystkie składniki umieszczamy w garnku, podgrzewamy do momentu połączenia się składników i zagotowania. Kuchenkę wyłączamy, zostawiamy do przestudzenia.Krótszy bok ciasta mierzymy, dzielimy na 4 równe pasy (u mnie każdy miał 7,5 cm - i jest to wysokość
tortu). Każdy pas nasączamy zimnym ponczem, cienko smarujemy
konfiturą i 3-4 łyżkami ubitej
śmietany (ubijamy ją z dodatkiem fiksu i
cukru pudru na sztywno). Każdy pas tak samo. Resztę
śmietany wstawiamy do lodówki. Pierwszy pas zwijamy w roladę tak, jak widać na zdjęciu


Kolejne pasy dokładamy do pierwszego i w ten sposób tworzymy okrągły tort. Tuż po zwinięciu nie będzie wyglądał zbyt ładnie, ale dzięki dekoracji uda się to poprawić :). Gotowy tort ścisło owijamy folią spożywczą i wstawiamy na min. 1 , 5 godziny do lodówki.

Po 1,5 godzinie folię zdejmujemy i tort cienko smarujemy
bitą śmietaną (wierzch i boki, przy czym wierzch grubiej, by wyrównać). Odpowiednio formując, zapewnimy ładny i równy wygląd
tortu. Najlepiej w tym celu posłużyć się szpatułką. Pozostałą
bitą śmietanę przekładamy do szprycy z końcówką - gwiazdką i dekorujemy tort na wierzchu i po bokach. Ja zrobiłam małe kuleczki, które przeplatałam na wierzchu z warstwą
borówek. Tuż po zakończeniu dekorowania tort należy wstawić do lodówki na kilka godzin. Kuleczki są bardzo wytrzymałe, nawet w upały. Uwierzcie - ja swój tort przewoziłam trzymając na kolanach ok. 80 km w upały (oczywiście jako pasażer) :) I nawet jedna kuleczka się nie rozpłynęła! Oczywiście po transporcie należy tort natychmiast wstawić do lodówki. Instrukcja wykonania dekoracji z życzeniami także pojawi się na blogu :) Smacznego!

