Wykonanie
Wczorajszy dzień był naprawdę cudowny. Najpierw wylegiwanie się w łóżku do
pory wręcz nieprzyzwoitej,
potem dłuuugi spacer z D. i jużniepuchatym potworem, grill w ramach obiadu (ach, ta
karkówka!), a wreszcie finał w postaci... Odrobiny pracy, żeby nie było tak zupełnie lekko.Pogoda dopisała, było
słonecznie, ale nie gorąco, tylko wiatr trochę przeszkadzał, kiedy próbował nam porwać obrus
spod talerzy. Mimo wszystko bawiłam się świetnie i mam nadzieję, że tego lata spotka nas jeszcze wiele takich dni.W tak zwanym międzyczasie, kiedy już wyszłam z łóżka prawie zupełnie obudzona, a D. jeszcze troszkę drzemał, przygotowałam nam na śniadanie pancakes. I o ile nasze tradycyjne naleśniki nie są moją mocną stroną, bo się zazwyczaj rwą i zdecydowanie nie wyglądają tak, jak powinny (udały mi się raz, pod czujnym nadzorem Mamy Dużego, i mimo, że później, w domu, dokładnie odtwarzałam wszystko krok po kroku, efekty nie były zadowalające); to amerykańskie pancakes wychodzą mi świetnie. A D. uwielbia je na śniadanie, kiedy nigdzie się nie spieszymy i mamy czas spokojnie porozmawiać przy
kawie. Także były obowiązkowym punktem dnia takiego jak dzisiejszy.Właściwie stale używam jednego przepisu, modyfikując go ze względu na zawartość lodówki lub aktualne zachcianki smakowe. Najlepsze moim zdaniem są z dodatkiem
jogurtu, który nadaje im delikatniejszej struktury; oraz te na sodzie a nie
proszku do pieczenia, gdyż są bardziej wyrośnięte i puchate. A poza tym? Wszelkie wariacje dozwolone. Z
wanilią,
owocami,
sokami - co dusza zapragnie. Z niezbyt dużą ilością
cukru, za to obowiązkowo polane złotym
syropem. Słodkie śniadanie na wolny dzień.
Pomarańczowo-
imbirowe pancakes

Składniki:(na około 14 placuszków)300 g
mąki pszennej2 łyżeczki
sody oczyszczonej2 łyżki
cukru1/2 łyżeczki
soli1
jajko60 ml
oleju140 ml
jogurtu naturalnego100 ml
mlekasok z 2
pomarańczy (około 110 ml)1 cm świeżego
imbiruMąkę przesiać do miski z
sodą. Wymieszać z
cukrem i
solą.
Jajko roztrzepać. Wymieszać z
olejem,
jogurtem mlekiem oraz
sokiem.
Imbir obrać i zetrzeć na tarce o małych oczkach. Dodaćdo płynnych składników, połączyć.Wlać masę
mleczno-jajeczną do
mąki, wymieszać na gładką masę, bez gródek.Smażyć krótko z obu stron na złoty kolor, na średnim ogniu.Smacznego!Dzisiaj za to mam dzień dla siebie. Poza tym, że muszę sprawdzić, czy może poczta jest otwarta, mam zamiar posiedzieć w kuchni i przygotować coś dobrego na jutrzejszy deser, bo naszym gościem będzie Smok. Ostatnio wspomniał, że zjadłby coś z
jabłkami... Kupiłam kilka, teraz pozostaje tylko trudny wybór - co konkretnie...? Jakieś pomysły?