ßßß Cookit - przepis na Odwrócone ciasto z jeżynami

Odwrócone ciasto z jeżynami

nazwa

Wykonanie

Macie już dość jeżyn...? Mam nadzieję, że nie, bo mam w zanadrzu jeszcze kilka pomysłów na ich wykorzystanie. Jeśli jednak w Waszej okolicy jeżyny są trudno dostępne, nie ma strachu - świetnie można je zastąpić bardziej popularnymi malinami.
Wczoraj zebrałam kolejne pół kilo. I troszkę mi się smutno zrobiło, bo musiałam się mocno wspinać na palce i wciskać dłonie między kłujące gałęzie. Przez brak słońca w ostatnich dniach jeżyny bowiem przestały dojrzewać, i te w zasięgu moich rąk są ciągle zielone. Cóż... W zeszłym roku jeszcze w październiku udało mi się nieco zebrać, mam więc nadzieję, że krzewy wezmą się w garść i dostarczą mi jeszcze trochę tych pyszności.
Myśl o jeżynach z zeszłego roku przypomniała mi o cieście, które wtedy zrobiłam. Pyszne, mięciutkie, pachnące. Wtedy miałam resztę owoców, tym razem dałam ich zdecydowanie więcej. Poza tym część ciasta wymieszałam z kakao, dzięki czemu ma jeszcze ciekawszy smak i naprawdę uroczo wygląda (choć mój marmurek jest mało wyraźny - za słabo wymieszałam ciasto, bo bałam się, że uszkodzę owoce).
Przy pieczeniu ciast ucieranych, szczególnie z dużym dodatkiem owoców, zawsze obawiam się zakalca. Tutaj owoce układamy na spodzie - nic nie opada, nie puszcza soku do ciasta. Ideał!
Ciasto przygotowałam z okazji wizyty u koleżanki, z którą nie widziałam się już ponad miesiąc. Ja byłam na urlopie, później ją odwiedziła rodzina. W końcu jednak znalazłyśmy dogodny termin - była kawa, plotki i pyszne ciacho. Czego chcieć więcej...?
Tuż przed wyjściem z domu, gdy już ciasto pakowałam, C. stanowczo zażądał kawałka. Powiedziałam, że nie ma mowy - jak ja pójdę w gości z takim nadgryzionym ciachem...? On się jednak też w gości wybierał, i jemu ciasta nie upiekłam, więc to tylko i wyłącznie moja wina... No cóż, nie mogłam odmówić. Dostał ćwiartkę, która podobno została spałaszowana w tempie błyskawicznym. U nas też ciasto znikało szybciutko - nawet mała Natalka wcinała z apetytem. Choć krzywiła się niemiłosiernie przy kawałkach z nieco kwaśnymi jeżynami, jadła dalej - czyli musiało smakować.
Składniki:
(na formę o średnicy 20 cm)
125 g miękkiego masła
130 g cukru
4 jajka
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
230 g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki soli
2 łyżki kakao
350 g jeżyn
Masło utrzeć z cukrem na puszystą, jasną masę. Po jednym wbijać jajka, dokładnie miksując po każdym dodaniu. Wlać ekstrakt, połączyć.
Mąkę przesiać, wymieszać z proszkiem i solą. Partiami dodawać do ciasta, miksując na najniższych obrotach miksera.
Ciasto podzielić na pół. Do jednej części dodać kakao, zmiksować tylko do połączenia składników.
Dno formy wyłożyć papierem do pieczenia, boki posmarować masłem. Na dnie ułożyć jeżyny, na nie wyłożyć jasne ciasto, później ciemne. Delikatnie, żeby nie uszkodzić owoców, przemieszać widelcem lub patykiem do szaszłyków, żeby utworzyć efekt marmurka.
Ciasto piec w 180 st. C. przez 45-55 minut, do suchego patyczka.
Wyjąć z piekarnika, przestudzić w formie.
Następnie zdjąć obręcz, ciasto odwrócić na talerz do góry spodem. Odkleić papier, zostawić do całkowitego ostudzenia.
Smacznego!
Teraz się zastanawiam, co upiec na drogę. Podróż pociągiem do Kopenhagi to dwie i pół do trzech godzin, zależnie od pociągu. I choć można kupić kawę i kanapki, to myślę sobie, że jednak jakieś ciasteczko by się przydało...
Źródło:http://razadobrze.blogspot.com/2014/08/odwrocone-ciasto-z-jezynami.html