ßßß Cookit - przepis na Pomarańczowe ciasteczka dla Mikołaja

Pomarańczowe ciasteczka dla Mikołaja

nazwa

Wykonanie

Mikołajki! Jako dziecko uwielbiałam ten dzień. Piątego nikt nie musiał mnie namawiać do czyszczenia butów, sama pilnowałam tego z wielkim zapałem. Razem z Siostrą ustawiałyśmy kozaki na parapecie lub przy drzwiach wejściowych, a później z przejęcia nie mogłyśmy zasnąć. Co Mikołaj przyniesie? Czy aby na pewno nie rózgę...? Niby byłyśmy grzeczne, przynajmniej ostatnie kilka dni. Ale kto wie...?
Rano zrywałyśmy się bladym świtem i biegłyśmy sprawdzić, co czeka na nas w butach. A tam aż się wysypywało! Mandarynki, pomarańcze, czekolady i inne łakocie, czasem nawet jakaś książka się między nimi ukryła. Radości było co nie miara! A później już odliczanie do Wigilii...
Dzisiaj nie wystawiam butów, w Danii Mikołaj nie odwiedza dzieci szóstego grudnia. Tutaj tradycyjnie dostaje się drobne prezenty codziennie, od pierwszego do dwudziestego trzeciego. Większe dzieci rozumieją, że Mikołaj ma ograniczone fundusze, i cieszą się prezentami w każdą niedzielę Adwentu. Dorośli też ten zwyczaj praktykują, choć my w tym roku postanowiliśmy inaczej. Zamiast stosu drobiazgów, robimy sobie długoweekendową wycieczkę do Kopenhagi (a przynajmniej taki jest plan). Przyda się taka chwila oddechu od codzienności...
Mimo wszystko, warto Mikołajowi zostawić dzisiaj kilka ciasteczek. Ja przygotowałam pomarańczowe - u innych naje się z pewnością pierników do woli. Przepis znalazłam w gazetce Ciasta i desery, nr 4/2008; kusił mnie od dawna. Nie trzeba ciasta wałkować, całość przygotowuje się dość szybko i łatwo. Jedynym problemem było dla mnie obtaczanie ciasteczek w cukrze... No za nic nie chciał się kleić! W końcu wpadłam na to, żeby obtaczać je w cukrze przed pieczeniem. Tym sposobem wyszło tak, jak wyjść miało, cukier trzymał się doskonale, a ciasteczka wyglądały naprawdę uroczo. W smaku są wyraźnie pomarańczowe, piaskowe, rozsypujące się w buzi. Pycha! Myślę, że tak nakarmiony Mikołaj nawet małym łobuziakom zostawi jakieś podarki.
Pomarańczowe rożki
Składniki:
(na około 50 sztuk)
250 g mąki pszennej
75 g cukru pudru
2 łyżeczki cukru waniliowego
100 g mielonych migdałów
200 g miękkiego masła
skórka otarta z 1/2 pomarańczy
dodatkowo:
100 g cukru
skórka otarta z 1/2 pomarańczy
Cukier utrzeć z cukrem pudrem i cukrem waniliowym na puszystą, jasną masę. Dodać skórkę z pomarańczy, zmiksować.
Mąkę przesiać, wymieszać z migdałami. Partiami dodawać do ciasta.
Z ciasta uformować kulę, zawinąć w folię spożywczą i schłodzić w lodówce przez 1 godzinę.
Schłodzone ciasto dzielić na porcje, formować wałeczki grubości palca. Ciąć je na 5-centymetrowe kawałki, formować z nich rożki.
Cukier wymieszać ze skórką pomarańczową. Obtaczać w nim ciasteczka, następnie układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, zachowując odstępy.
Piec w 175 st. C. przez 10-12 minut.
Ostudzić.
Smacznego!
Wczoraj zrobiliśmy wielkie zakupy. Zaopatrzyłam się a bakalie, orzechy, marcepan i całą górę czekolady. Będzie się działo!
Źródło:http://razadobrze.blogspot.com/2014/12/pomaranczowe-ciasteczka-dla-mikoaja.html