Wykonanie
Na wstępie chciałabym Wam bardzo podziękować za wszystkie miłe słowa. Bardzo się cieszę, że czytacie Pożeraczkę - krócej lub dłużej, rzadziej bądź częściej - ale wracacie. A to jest dla mnie najważniejsze. Ogromnie mi miło, że zaglądacie tu nie tylko po przepisy, ale też po opisy książek czy żeby po prostu poczytać moją paplaninę. Bardzo lubię pisać, jest to ten z aspektów blogowania, który sprawia mi chyba najwięcej przyjemności, więc cieszę się ogromnie, że macie ochotę to czytać.Na blogu są aktualnie małe przestoje - wszystko dlatego, że nijak nie potrafię doby rozciągnąć. A wierzcie mi - staram się jak
mogę. Na szczęście w tym tygodniu mamy ferie zimowe, które spędzam w Polsce u Rodziców. Mam zamiar odpocząć, nabrać energii i mam nadzieję, że po powrocie blog będzie funkcjonował trochę sprawniej. Najbardziej cieszę się z tego, że dni są coraz dłuższe, i jest szansa, że po powrocie ze szkoły
będę mogła robić zdjęcia. Bo sztuczne światło to dla mnie koszmar, nijak sobie z nim poradzić nie umiem...Dzisiaj mam dla Was pączki - a jakże by inaczej...? Te akurat zobaczyłam już jakiś czas temu u Doroty i od razu wiedziałam, że też takie usmażę. Uwielbiam pączusie (
pisałam o tym w poprzednim pączkowym wpisie, nie
będę się więc powtarzać), a i
dynię darzę uczuciem szczerym. Połączenie tych dwóch musiało się sprawdzić.Pączki mają śliczny żółty kolor (jeśli użyjecie odmiany dyni o intensywnie
pomarańczowym miąższu, takie też będą Wasze pączusie), są mięciutkie, puszyste i delikatne. Niebo w buzi po prostu. Nadziane karmelem są cudownie słodkie, i nie można się od nich oderwać. C. na jedno posiedzenie zjadł
siedem, i to po sutym obiedzie. A najmniejsze to one nie są...Jeśli macie jeszcze jakieś
dyniowe zapasy - polecam Wam je ogromnie.Pączki
dyniowe z
kajmakiem
Składniki:(na 20-25 sztuk)550 g
mąki pszennej20 g świeżych
drożdży190 ml letniego
mleka280 g puree z dyni1
jajko1
żółtko70 g
cukru1 łyżka ekstraktu z
wnailii40 g
masłanadzienie:200 g kajmakudodatkowo:150 g kajmaku
Mąkę przeisać do dużej miski. Po środku zrobić wgłębienie, wktuszyć
drożdże, wsypać łyżeczkę
cukru i wlać 100 ml
mleka. Odstawić na 15 minut.Po tym czasie dodać resztę
mleka i
cukru, puree,
jajko,
żółtko oraz ekstrakt. Zagnieść na gładką masę.
Masło rozpuścić, przestudzić, dodać do ciasta. Dobrze wyrobić - ciasto może pozostać lekko klejące.Odstawić na 1 , 5 godziny do wyrośnięcia.Wyrośnięte ciasto wyłożyć na obsypany
mąką blat. Wałkować na grubość 1,5 cm, wycinać szkolanką koła. Odłożyć do napuszenia na 30-45 minut (pączki powinny wyraźnie urosnąć).Wyrośnięte pączki smażyć na
oleju lub
smalcu rozgrzanym do temperatury 175 st. C.Jeszcze ciepłe pączki nadziewać
kajmakiem, wierzch udekorować za pomocą woreczka cukierniczego z tylką z małym, okrągłym otworem paseczkami kajmaku.Smacznego!

To ja się już teraz oddaję błogiemu lenistwu. Oznacza ono pewne zadania w Maminej kuchni, ale to akurat sama przyjemność.