Wykonanie
Uff... Weekend minął pracowicie, ale też bardzo owocnie i przyjemnie. Więcej o przyjęciu urodzinowym napiszę przy okazji
tortu - był, wrażenie zrobił odpowiednie, zjedzony został w przeważającej ilości już przez gości; dla nas zostały tylko jakieś maleńkie kawałeczki na deser do popołudniowej
kawy.Dzisiaj jednak nie o torcie będzie, ale o otwarciu
rabarbarowego sezonu pysznym deserem i o... Wakacjach.Tak, ledwo wróciłam z jednych, a już planuję następne. Choć w
sumie planuję nie oddaje istoty sprawy. Wymyśliłam, zaplanowałam, zorganizowałam. Wszystko już załatwione, zapięte wręcz na ostatni guzik. Jestem zachwycona i nie
mogę się doczekać!Z racji sytuacji, w jakiej się znajduję, muszę planować wakacje z wyprzedzeniem, żeby mi się żadne inne zajęcia, które ktoś dla mnie zaplanuje, nie wcięły. Przerażona więc perspektywą urlopu w październiku, po stosownych ustaleniach z C. i Tatą, zaklepałam termin. W lipcu. Trzy tygodnie. Cóż za rozpusta...Co więcej, zarezerwowałam lokum. I to nie byle jakie, bo wynajęłam mieszkanie zaledwie dziewięćset metrów od Rodziców (na skróty bliżej, ale mapa nie chce pokazać mi ścieżek
między blokami). Taka jestem tym faktem rozradowana, że chodzę uśmiechnięta jak głupi do
sera od tygodnia już. Teraz zostały tylko szczegóły, ale z pewnością wybierzemy się do Malborka, Biskupina, Myślęcinka, Ostromecka... Trzy tygodnie to przecież szmat czasu!Jeszcze jedna rzecz cieszy mnie ogromnie -
będę w Polsce w lipcu . Co oznacza, że
najem się
truskawek,
czereśni,
porzeczek,
agrestu,
rabarbaru,
malin i wszelkich innych dobroci za wszystkie te lata, kiedy nie mogłam ich sobie kupić. Mmm... Aż się rozmarzyłam...Wracając do deseru - właśnie nim postanowiłam otworzyć sezon
rabarbarowy w tym roku. Czekałam na niego bardzo niecierpliwie, i gdy tylko zobaczyłam różowe łodygi na półce w sklepie, nabyłam bez wahania. Do tego
truskawki,
jogurt grecki, i jest deser pierwsza klasa. Dietetyczny wręcz! Z subtelną nutą
pomarańczy, kwaśnym
rabarbarem, słodkimi
truskawkami i delikatnym
jogurtem. Do tego chrupiące
płatki migdałów. Szybko, prosto, bezproblemowo. A efekt zachwyca.
Składniki:(na 4 spore porcje)350 g
rabarbarusok z 1
pomarańczy50 g jasnego
brązowego cukru350 g
truskawek200 g
jogurtu greckiego (10%)30 g
migdałów w płatkach4 łyżki
miodu pomarańczowegododatkowo:listki
mięty do dekoracji
Rabarbar pokroić w 1cm kawałki. W rondelku skarmelizować
cukier z
sokiem pomarańczowym. Gdy nabierze złotej barwy, dodać
rabarbar. Dusić pod przykryciem 10-15 minut, aż zacznie się rozpadać. Dodać pokrojone na mniejsze kawałki
truskawki, wymieszać. Gotować jeszcze 2-3 minuty, zdjąć z ognia i ostudzić. Przełożyć do szklanek.Schłodzić w lodówce.Na masę
owocową wyłożyć
jogurt, posypać uprażonymi na suchej patelni
płatkami migdałów i polać
miodem. Udekorować listkami
mięty. Podawać od razu.Smacznego!A Wy? Jedliście już
rabarbar w tym roku...?