Wykonanie
Jak Wielkanoc, to musi być pasztet, ale czy koniecznie z mięsa? Pomysł na pasztet z
czerwonej soczewicy wzięłam od Agnieszki Kręglickiej z jakiegoś starego numeru Wysokich Obcasów. Polecała właśnie
czerwoną soczewicę, która podczas długiego gotowania przemienia się w pulpę. Szaro- burą pulpę, dlatego dobrze jest dodać coś, co nada
pasztetowi fajną barwę, np.
marchewkę,
kurkumę. Zachęca też do eksperymentowania z dodatkami, bo z takiego pasztetu można stworzyć bardzo ciekawe kompozycje smakowe. A ja zachęcam dodatkowo do bojkotowania
jajek od kur trzymanych w nieludzkich warunkach. Wiem, że ciężko jest kupić dobre
jajka, ja kupuję tylko te z wolnego wybiegu, mając nadzieję, że
kury, które je zniosły są ciut lepiej traktowane niż te .A wracając do pasztetu- moje pierwsze wegetariańskie podejście, nieskromnie
powiem, że bardzo udane ;-) to Pasztet z
soczewicy z
marchewką,
imbirem i nutą
kardamonu.Składniki:250g
czerwonej soczewicy0,5l
wody300g
marchwi2
cebule3 łyżki
oleju50g
masła3
jajka ("0" lub "1")
SólPieprz2 ząbki
czosnku2 łyżki startego
imbiruŁyżeczka mielonego
kardamonuŁyżeczka
kurkumyŁyżeczka
pieprzu ziołowegoWykonanie:
Soczewicę płuczemy na sicie, następnie zalewamy zimną
wodą i gotujemy na malutkim ogniu, mieszając od czasu do czasu, aż
soczewica całkowicie się rozpadnie. Zajmie to mniej więcej godzinę.
Marchew trzemy na jarzynowej tarce, a
cebulę kroimy w drobniutką kosteczkę (można zrobić to w rozdrabniaczu). Warzywa wrzucamy na patelnię z
olejem i roztopionym
masłem, posypujemy odrobina
soli, mieszamy i dusimy pod przykryciem, na maleńkim ogniu przez ok. 60 minut. Dodajemy
czosnek przeciśnięty przez praskę i świeżo starty
imbir, mieszamy i zdejmujemy z ognia.
Soczewicę łączymy z warzywami i całość przecieramy przez sito lub przeciskamy przez praskę do
ziemniaków. Dodajemy
kardamon,
kurkumę i
pieprz ziołowy i doprawiamy do smaku
solą i
pieprzem (doprawiamy dość mocno, bo po upieczeniu pasztet będzie delikatniejszy w smaku). Na samym końcu dodajemy
jajka. Możemy je roztrzepać widelcem w miseczce, ale jak chcemy, żeby pasztet był bardziej puszysty, to do masy dorzucamy
żółtka i sztywną pianę ubitą z
białek. Mieszamy i przekładamy do blaszki keksowej wysmarowanej tłuszczem. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez ok. 45 minut