ßßß
W końcu skupiłam się na tych, które głównej bohaterce nie wyszły. Gdybym sama skrewiła, mogłabym tłumaczyć się, że takie było założenie. ;) Galareta odpadła w przedbiegach, by w końcu w wyścigu zwyciężył wołowy gulasz na winie. Ta wołowina bardzo mnie kusiła.Moja wersja Boeuf Bourguignon nie zawiera pieczarek i małych cebulek. Pierwszych nie lubię, drugich nie mogłam znaleźć podczas zakupów. Jednak poprawię się przy następnej próbie. Bo już wiem, że następne podejście do tego przepysznego gulaszu na pewno będzie.Potrzebne:150 g wędzonego boczku1 kg chudej wołowiny2 marchewki1 duża cebula3 rozgniecione ząbki czosnku3/4 łyżki przecieru pomidorowego2 łyżki smalcu2 szklanki bulionu wołowego2 szklanki mocnego czerwonego wina (Burgund lub Bordeaux)2 łyżki mąki2 listki laurowe1/2 łyżeczki tymiankusól, pieprzNagrzewam piekarnik do 230 stopni.Marchewkę obieram i kroję w "cegiełkę", a cebulę w piórka. Obieram ząbki czosnku i wszystko odkładam sobie na potem. Boczek kroję na porządnej wielkości skwarki, a wołowinę wycieram ręcznikiem kuchennym, krojąc na mniejsze kawałki w razie potrzeby.Pozostałą z boczku skórę obgotowuję w wodzie przez 15 minut. Przyda się później.Kawałki boczku przesmażam na patelni i po kilku minutach łyżką cedzakową odławiam. Nie wyłączam ognia, ale na ten sam tłuszcz (dodaję smalcu w razie potrzeby) wrzucam mięso. Smażę po kilka sztuk, by wszystkie ładnie i równomiernie się zrumieniły. Na tej samej patelni, bez wymiany tłuszczu (ponownie dodaję trochę smalcu), krótko obsmażam warzywa.Wołowinę i boczek umieszczam w naczyniu żaroodpornym, w którym całość wstawię do piekarnika. Obsypuję mąką i delikatnie mieszam, aż obtoczy dobrze wszystkie kawałki mięsa.Wstawiam do piekarnika na 5 minut. Po tym czasie przerzucam mięso i znowu zostawiam w piekarniku na 5 minut. Po wyjęciu naczynia zmniejszam temperaturę do 160 stopni.Wlewam do mięsa wino, dodaję obsmażone warzywa i uzupełniam bulionem wymieszanym z przecierem, solą, pieprzem i tymiankiem tak, by poziom płynu wyrównał się z mięsem. Dodaję czosnek, liść laurowy i skórę z boczku.Wstawiam na najniższy poziom piekarnika, podkręcam temperaturę do 170 stopni i zostawiam na 3 godziny.Po tym czasie, za pomocą łyżki cedzakowej, oddzielam mięso i warzywa od sosu (pozbywam się liści laurowych i skóry z boczku), który potem przelewam do rondla i redukuję o 1/3, ewentualnie doprawiając do smaku. Polewam nim mięso i warzywa, które wcześniej ponownie umieściłam w naczyniu żaroodpornym.Na koniec:Podobno najlepiej smakuje z ziemniakami, u nas jednak dzisiaj ryż. Też dobrze się sprawdza.