Wykonanie
Tydzień urlopu i chciałoby się zrobić wszystko...kilkanaście dni diety i tysiące smaków w głowie..ale tyle na raz to się nie da więc trzeba odpuścić...kto to mówi?Właśnie lada chwila wsunę do piekarnika muszle z
mięsem ale tylko trzy porcyjki!ja nie jem :-) za to wcinam
pomarańcze i popijam gorzką
kawą...smaki od siebie odbiegają i wcale dobrze nie smakują!Babeczki pyszne...z kremu miała wyjść piękna róża jak u Dorotyale jak widać nie ma róży! Strasznie się zezłościłam.Wsunęłam za karę krem do lodówki by spróbować ponownie...niestety zrobił się twardy i za diabła nie można było go wycisnąć z rękawa!Liczy się, że próbowałam :-)Resztę kremu zjadłam łyżką bo już kolejny raz nie chciało mi się wykonywać żadnych prób.Rafał twierdzi, że do ozdób się nie nadaję...ale ja mu jeszcze pokażę, że wcale nie ma racji!A w ogóle ten worek jakiś
dziwny jest..i kto go kupił?
cytuję za Dorotą klikSkładniki: na około 10 babeczek110 g
masła110 g drobnego
cukru do wypieków2
jajka150 g
mąki pszennej1 łyżeczka
proszku do pieczenia25 g
kakao55 ml
mleka55 ml
śmietany kremówkiWszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Mąkę, proszek,
kakao - przesiać, odłożyć na później.W misie miksera utrzeć
masło, na puszystą i jasną masę. Dodać
cukier i dalej ucierać. Wbijać
jajka, jedno po drugim, miksując do połączenia się składników po każdym dodaniu.Do masy
maślanej dodać suche składniki,
mleko, kremówkę, wymieszać szpatułką.Formę na muffinki wyłożyć 10 papilotkami. Ciasto rozdzielić pomiędzy papilotki, wyrównać.Ja do każdej babeczki wcisnęłam szprycą
serek mascarpone.Piec w temperaturze 190ºC przez około 20 - 25 minut, do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, wystudzić na kratce. Ozdobić masą
czekoladową, wyciskając ją z rękawa cukierniczego z końcówką w kształcie gwiazdki.
Krem czekoladowy:250 ml
śmietany kremówki (użyłam
mascarpone)250 g
czekolady (gorzkiej lub
mlecznej), posiekanej na kawałki
Śmietanę podgrzać w garnuszku, prawie do wrzenia. Zdjąć z palnika, wrzucić
czekoladę, wymieszać do jej rozpuszczenia. Odstawić w chłodne miejsce, do momentu aż
czekolada będzie na tyle gęsta, by można ją było wyciskać przez rękaw cukierniczy. Przed samym przełożeniem do rękawa przez chwilę ubić mikserem (końcówkami do ubijania
białek), choć nie bedzie miało to znaczącego wpływu na zmianę konsystencji kremu. Jeśli
czekolada z kremówką zastygną zbyt szybko, można je z powrotem podgrzać.Smacznego :).