Wykonanie
Tak wlasnie mowilo se na to danie u nas w domu. Prawdopodobnie dlatego, ze jest to to samo ciasto, co na zwykle pączki, jedynie zwykle smazy sie na
oleju, a te gotuje na parze. Nazw tego dania slyszalam juz bez liku: pampuchy, parowance, kluski na parze, kluski parowe, pyzy, knedle
drozdzowe, kluski
drozdzowe. Kto zna wiecej? Mnie jednak odpowiada moja nazwa wlasnie ze wzgledu na autentyczne pokrewienstwo z paczkami. U nas w domu podawalo sie je na cieplo posypane
cukrem-
cukier sie topil i tworzyl apetyczna nieco skarmelizowana skorke. Mozna je jednak tez zjadac pikatnie z sosem miesnym. Albo z
truskawakami,
dzemem,
jogurtem. Sosem winnym... Neutralny smak tych klusek laczy sie dobrze z kazdym dodatkiem. Ostrzegam, choc danie jest wyjatkowo proste i jak napisalam pasuje do wielu dodatkow, w kuchni trzeba spedzic duuuuzo czasu. Wczoraj jednak naszla mnie niebywala ochota, zeby skosztowac domowego smaku. Moj synek uwielbia bawic sie w robienie ciasta, wiec chetnie pomagal. Bylo
potem dodatkowe sprzatanie kuchni, ale to nic. Usmiech na pyzatej twarzy jest o wiele wiecej wart ;)) A ja mialam naparawde ochote wsiasc w samochod i w 15 minut dojechac do rodzicow, usiasc na progu starego domu i majac za plecami te przyjazne
mury, odfrunac myslami...Dla 4 osob (osiem duzych paczkow)500 g
maki1 opakowanie
drozdzy suszonych1/4 l
mleka1
jajkoszczypta
soli1 lyzka
olejuMake, sol i
drozdze wymieszac.
Mleko ogrzac do letniej temperatury. Do
maki wbic jako, dodac
olej, wymieszac. Dodac letnie
mleko- zagniesc luzne ciasto. pozostawic w cieple do wyrosniecia na ok 30 min. Nastepnie ciasto uformowac w rulon, pokroic nozem
krazki, z krazkow uformowac paczki. Pozostawic do wyrosniecia w cieplym miejscu pod przykryciem na kolejne 30 min.

Do duzego garnka wlac
wode, na garnku rozlozyc sciereczke (Swietna jest pielucha tetrowa!) , sciereczke obwiazac tasiemka.
Wode zagotowac. Na sciereczce ukladac paczki do
gory dnem- czyli
spod powinien byc na gorze. Przykryc garnek pokrywka. Parowac ok 10 min.

Gotowe paczki z
cukrem:


PowrótDla moich rodzicówGdy nawet noce są ciepłe,a rzeka spi pod
mostem,kiedy komary tańczą sennie,stopy przytulam do trawy bose,pot ocieram ziemi chłodny.po niebie wolno sie turla-
siedzę na progu- wróciłam,a za plecami mam cienie i noc mnie za rękę trzyma.1995 . 07.08Rozpisalam sie dzisiaj... Wczoraj byly urodziny mojego taty...