Wykonanie
W końcu i mnie udało się wziąć udział w Weekendowej Piekarni, co prawda notkę dodaję z kilkugodzinnym opóźnieniem, ale brioche piekłam w niedzielny ranek:). Gospodynią tego wydania WP jest Tili . Wybrała dla nas dwa przepisy, a ponieważ do tej
pory nie udało mi się zrobić zakwasu, więc wybór był prosty. Przepis na brioche był dla mnie bardzo atrakcyjny również z powodu tego, że na gwiazdkę, zostałam obdarowana maszyną do pieczenia
chleba. Brioche bardzo ładnie pachnie kwiatami
pomarańczy, jest mięciutka i smaczna. Nie obyło się bez drobnych błędów z mojej strony, zapomniałam nastawić program na mniejszy bochenek i trochę za mocno się przypiekła ale to w zasadzie drobiazg. Jedzona z samym
masłem, lekko ciepła...pycha...

80 ml
mleka1
jajko, lekko roztrzepane50 g
jogurtu2 łyżki
wody z kwiatów
pomarańczy1 łyżeczka
soku z cytryny20 g
cukru plus
cukier waniliowy1/2 łyżeczki
soli20 g
masła roztopionego350 g
mąki pszennej typ 450(dodałam chlebowej)1 łyżeczka
drożdży instantWszystkie składniki umieszczamy w maszynie w podanej kolejności(należy upewnić się jaką kolejność dodawania składników wymaga Wasza maszyna, u mnie najpierw dodaje się płyny, tłuszcz,
cukier i
sól, a
potem mąkę i na koniec
drożdże). Nastawiamy program podstawowy lub szybki. Brioche studzimy na kratce.Ciasto można tez przygotować ręcznie lub w mikserze. Wyrabiamy, odtawiamy na ok 1 godzinę do wyrośnięcia,
potem formujemy bochenek o dowolnym kształcie i pieczemy w małej keksówce lub na blasze/kamieniu ok 20-25 minut w 180-200 stopniach. Należy uważać na czas pieczenia.