Wykonanie
Gdy zobaczyłam ten przepis na naleśniki z
serem,
pieczarkami i
bazylią na blogu "Kuchnia Ireny i Andrzeja", od razu postanowiłam, że je zrobię. "Smakował" mi sam opis, to raz, a dwa, w kuchni stała świeżo zakupiona doniczka z
bazylią.
Bazyli używałam w kuchni od lat, niestety tylko w postaci suszonej. Ze świeżą zapoznałam się dopiero w Anglii, gdzie można ją kupić w każdym supermarkecie. Pokochałam ją oczywiście od razu, a jej zapach mnie oszołamia i jednocześnie przypomina moje wakacje spędzane w przepięknej roztoczańskiej wiosce, gdzie powietrze aż drżało od feerii zapachów. I ten, tak znajomy... czyżby gdzieś u babci w ogródku rosła bazylia?Pozwoliłam sobie zmienić nazwę przepisu i zrezygnowałam z sosu(dziękuję grumko:)). Zapiekłam naleśniki po prostu w samym
maśle, przez co zachowały wspaniały
serowo-
pieczarkowy smak, z nutą
bazyli w tle:)Wersję oryginalną można zobaczyć tutaj . Podaję przepis lekko zmieniony.

ciasto:1 szklanka
mąki1/2 szklanki
piwa1/2 szklanki
mleka2
jajka4 łyżki
masłasólnadzienie:2 łyżki masła+2 łyżki do wysmarowania naczyniamała, drobno posiekana
cebula2 ząbki
czosnku25 dkg posiekanych
pieczarek25 dkg
twarogu(użyłam quarka 0% tłuszczu)2
jajka4 łyżki
bazyliisól i
pieprz do smaku
Masło na nadzienie stapiamy na patelni, podsmażamy drobno pokrojoną
cebulkę,
czosnek i
pieczarki. Odstawiamy. Gdy ostygnie, dodajemy resztę składników na nadzienie, mieszamy i odstawiamy do lodówki.Składniki na ciasto miksujemy na gładką masę i odstawiamy co najmniej na godzinę. Po tym czasie smażymy naleśniki na złoty kolor. Następnie każdy naleśnik wypełniamy nadzieniem, zawijamy i układamy w żaroodpornym naczyniu, wysmarowanym
masłem. Zapiekamy ok 20 min w piekarnika nagrzanym do ok. 180st