ßßß Cookit - przepis na Ciasto drożdżowe z kruszonką, z pomarańczową nutą

Ciasto drożdżowe z kruszonką, z pomarańczową nutą

nazwa

Wykonanie

Bardzo smaczne ciasto drożdżowe pomarańczowe, z dużą ilością kruszonki, najlepsze na ciepło, albo niedługo po upieczeniu - jak każde drożdżowe. Do jedzenia solo, z masłem albo z dżemem. A w kolejnych dniach można je odświeżyć podgrzewając je przez kilkanaście sekund w mikrofalówce.
[przepis na ciasto: Krystyna9 z forum Cincin ]
Składniki: w tym przepisie: szklanka=250ml
łyżka [jak zawsze płaska]=15 ml
4 szklanki mąki [700g] + 3-4 łyżki do zaczynu
500 ml ciepłego mleka (z tego 1/2 szklanki do zaczynu)
7 łyżek cukru + 1 łyżka do zaczynu
80 g masła, rozpuszczonego
2 jajka + 1 żółtko (białka możemy użyć do posmarowania ciasta - wraz z odrobiną mleka)
30 g świeżych drożdży
szczypta soli
skórka otarta z 1 wyszorowanej pomarańczy
1 i 1/2 łyżki skórki pomarańczowej kandyzowanej, najlepiej domowej roboty
opcjonalnie można dodać kilka kropli ekstraktu pomarańczowego
kruszonka
Kruszonka:
135g mąki
75g cukru
1 łyżka cukru waniliowego
90g masła, rozpuszczonego
1/4 łyżeczki cynamonu
Wykonanie:
I etap - przygotowanie zaczynu (rozczynu): w 1/2 szklanki ciepłego mleka [ok. 30 st C] rozpuścić drożdże, 1 łyżkę cukru i dodać tyle mąki, aby zaczyn miał konsystencję gęstej, kwaśnej śmietany (3-4 płaskie łyżki).
Wymieszać i odstawić w ciepłe miejsce do wyrastania. Gdy zaczyn podwoi swoją objętość, jest gotowy do użycia. Nie wolno dopuścić, by przerósł czy wykipiał, wtedy zaczyn lepiej powtórzyć.
II etap: Mąkę przesiać do miski razem z solą. Jajka i żółtko ubić z cukrem – dodać do mąki. Wlać również ciepłe mleko i wyrośnięty zaczyn (rozczyn). Ciasto jest bardzo luźne. Wyrabiać wtłaczając jak najwięcej powietrza do ciasta. Zacznie ono zmieniać strukturę i stanie się elastyczne. W trakcie wyrabiania dodać skórkę otartą z pomarańczy.
Do dobrze wyrobionego ciasta dodawać partiami rozpuszczone masło i wyrabiać, aż całe masło dokładnie połączy się z ciastem. Na koniec dodać kandyzowaną skórkę pomarańczową, wymieszać razem.
III etap - I wyrastanie: Ciasto odstawić w ciepłe miejsce do wyrastania w misce przykrytej folią spożywczą. Ciasto powinno co najmniej dwukrotnie zwiększyć swoją objętość w trakcie wyrastania. Czas wyrastania się różni - w zależności od temperatury otoczenia, pory roku itp.
IIIa etap- przygotować kruszonkę: mąkę wymieszać z cukrem, cukrem waniliowym i cynamonem, zalać to gorącym, roztopionym masłem. Wszystkie składniki dobrze wymieszać.
IV etap - II wyrastanie: Wyrośnięte ciasto przełożyć do dwóch keksówek (35 x 11 cm – mierzone na górze foremek) lub do jednej dużej formy - formy powinny być wysmarowane masłem i posypane bułką tartą albo wyłożone papierem do pieczenia. Ciasto powinno sięgać do połowy wysokości formy. Posmarować wierzch ciasta białkiem wymieszanym z mlekiem i posypać obficie kruszonką. Przykryć ściereczką oprószoną mąką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrastania. Ciasto powinno znacznie wyrosnąć - niemalże do brzegów foremki. Wyrośnięte ciasto pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni C przez ok. 40 – 50- minut. Ja robiłam inaczej: 25 minut w 160 stopniach C z termoobiegiem, po czym, gdy zaczęło być rumiane, dopiekałam do suchego patyczka w 180 stopniach C grzanie zwykłe, dolne.
Ogólne uwagi dotyczące ciasta drożdżowego - z własnych obserwacji i tego, co wiem od mojej babci:
Ciepłe mleko oznacza mleko o takiej temperaturze, przy której mleko nie parzy zanurzonego w nim palca: na ok. 7-10 sekund.
Wszystkie składniki używane do ciasta powinny mieć temperaturę pokojową . Dodatkowo opakowanie mąki można położyć w ciepłym miejscu - by także była lekko ciepła.
Roztopione masło, które używamy do ciasta musi ostygnąć, zbyt ciepłe zabije nasze drożdże.
Ciasto drożdżowe musi wyrastać w miejscu bez przeciągów, szczelnie przykryte. Moja babcia często opatula miskę z ciastem kocem - dla utrzymania optymalnej temperatury dla wzrostu. Babcia zawsze mówi, że nie wolno zaglądać do wyrastającego ciasta - na pewno po to by nie obniżać temperatury. Ja radzę sobie z wyrastaniem ciasta dwojako - po pierwsze ciasto wyrasta w ciepłym miejscu - na przykład w okolicy kaloryfera w misce ze szczelną plastikową pokrywką - która jest przezroczysta [w ten sposób wiem kiedy ciasto podwoiło objętość, bez zaglądania do środka] . Drugie wyrastanie ciasta - już w foremkach - jest w piekarniku. Włączam piekarnik na grzanie dolne na 30 st C. Można też zostawić pilotażowe światełko w piekarniku.
Ciasto drożdżowe musi być dobrze wyrobione. Na ogół wyrabiam drewnianą łyżką - jak moja babcia - ale powiem szczerze, że jest to ciężka praca, należy bowiem wtłoczyć bardzo dużo powietrza do ciasta. Czyli włożyć łyżkę na spód miski i podbić do góry [i tak dziesiątki, a może setki razy]. Wyrabianie ciasta to naprawdę ciężka praca, dużo lepiej zapewne zrobi to za nas robot kuchenny... którego niestety od pół roku nie posiadam. Bardzo mile obserwuje się w trakcie wyrabiania, jak zmienia się struktura ciasta i staje się ono elastyczne.
Wyrośnięte ciasto drożdżowe [po pierwszym rośnięciu] przekładamy do foremek - ale tylko do połowy objętości, bo ono jeszcze bardzo urośnie. Dopiero gdy podwoi swoją objętość, należy włożyć je do nagrzanego piekarnika.
Źródło:http://www.ninawkuchni.pl/2011/01/ciasto-drozdzowe-z-kruszonka-o-nucie.html