ßßß
Czekoladowe paski dodają mu smaku i urody!Przepis pochodzi od Kuzynki z USA. (Kim, thank you for sharing this recipe!)Składniki: (tortownica o średnicy 21-23 cm; 12 porcji)UWAGA! WSZYSTKIE SKŁADNIKI MUSZĄ BYĆ W TEMPERATURZE POKOJOWEJ!750 g twarożku Philadelphia1/4 szklanki jogurtu naturalnego (lub śmietanki 12-18%)1/2 szklanki cukru (ja użyłam brzozowego)1 łyżeczka esencji waniliowej2-3 łyżki rumu (opcjonalnie)2 duże jaja3 łyżki mąki pszennej (u mnie luksusowa)dodatkowo „na paski”:1/4 szklanki dobrego kakao1/4 szklanki cukru1 łyżka delikatnej oliwy (lub oleju)Wykonanie:Twarożki wymieszać mikserem z dodatkiem cukru (1/2 szklanki) oraz jogurtu naturalnego (lub śmietanki). Dodać esencję waniliową i rum, a następnie jaja i mąkę. Ubić aż powstanie gładki krem.Do osobnej miski wsypać kakao i cukier (1/4 szklanki) i dokładnie wymieszać. Dodać 1 i 1/2 szklanki jasnej masy serowej oraz 1 łyżkę oliwy. Ubić, aż powstanie jednolity, ciemny krem (na „paski zebry”).Tortownicę owinąć od spodu 2-3 warstwami folii aluminiowej. (Uwaga! To zabezpieczy sernik przed dostępem wody w czasie pieczenia w kąpieli wodnej.)Na środku tortownicy kłaść, na przemian, po 2-3 łyżki masy serowej jasnej i ciemnej. (Uwaga: Kolejne porcje nakładane na środek powodują, że masa serowa „rozpływa” się na boki i w efekcie tworzą się piękne „paski zebry”.) Gdy cała masa serowa jest już nałożona, potrząsnąć/zakołysać delikatnie tortownicą, tak aby wierzch się wyrównał.
Piekarnik rozgrzać do temperatury 170-175 stopni.Sernik piec w kąpieli wodnej. (Uwaga: Tutaj pisałam więcej na temat pieczenia w kąpieli wodnej.) W tym celu tortownicę wstawić do większego naczynia żaroodpornego. Wstawić całość na najniższą półkę w piekarniku i wtedy do naczynia żaroodpornego wlać tyle gorącej wody aby sięgała do 1/3 wysokości tortownicy. Piec 45 minut. Sernik po upieczeniu pozostawić w wyłączonym piekarniku, przy lekko uchylonych drzwiczkach na około 10-15 minut. Gdy całkowicie wystygnie, wstawić na 5-12 godzin do lodówki.Smacznego
Moi Drodzy,Sernik ten piekłam już dwa razy, ale niestety nie zdążyłam zrobić zdjęć „wnętrza”. Za każdym razem sernik znikał błyskawicznie!Pzdr Aniado