ßßß
Wróciła zima, a wraz z nią potrzeba na rozgrzewające dania!Na takie właśnie chłodne dni najlepsze są tradycyjne polskie zupy! Jedną z nich jest wspaniały, powszechnie lubiany kapuśniak. Dzisiaj w wersji pomidorowej z „ostrą nutką” :)Uwaga:)Jeszcze raz o WEKOWANIU ZUPZupy zaczęłam wekować, aby M. mógł je zabierać do pracy na lunch. Z czasem okazało się, że „dyżurny” zapas zup stojący w lodówce znalazł większą ilość amatorów. :)U nas w Rodzinie każdy wraca do domu w zasadzie o innej porze. Bardzo trudno jest ustalić jedną porę obiadową… Zupy stanowią idealne rozwiązanie tego problemu, „ułatwiają” czekanie na obiad.Ponadto, każdy ma swoje ulubione zupy i może zawsze sięgnąć po tę, na którą ma właśnie ochotę. Miło jest mieć wybór :)Jednocześnie, jeśli „zupa dnia” nie znajdzie wystarczającej ilości amatorów, to można ją spokojnie zawekować na przyszłość i sięgnąć po nią wtedy gdy najdzie nas ochota. Nie musimy już zmuszać siebie i innych do jedzenia, pod presją, że zupa nie może się przecież zmarnować ;)Gorąco zachęcam do wekowania!Mój sposób na wekowanie jest prosty i szybki. Tutaj dokładnie go opisałam.
Składniki:200 g kiszonej kapusty5-10 plastrów chudej wędzonki (u mnie najczęściej polędwica łososiowa)1-2 cebule1-2 ząbki czosnku1-2 łyżki koncentratu pomidorowego1 litr bulionu (lub wody)papryczka chillikminek, sól i pieprzoliwa z oliwekziele angielskie, liść laurowyWykonanie:Cebulę pokroić w cienkie plasterki. Zeszklić w garnku na 2-3 łyżkach oliwy. Dodać pokrojoną w kostkę wędlinę i smażyć razem przez 2-3 minuty.Dodać posiekaną kiszoną kapustę. (Uwaga: Jeśli kapusta jest baaardzo kwaśna, trzeba ją najpierw opłukać w zimnej wodzie i mocno odcisnąć!) Zalać wszystko bulionem (lub wodą), dodać posiekaną papryczkę chilli, przeciśnięty czosnek, listek laurowy, 2-3 ziarenka ziela angielskiego i odrobinę kminku.Gotować na średnim ogniu około 30-40 minut, aż kapusta będzie miękka. Pod koniec gotowania dodać koncentrat pomidorowy. Przed podaniem doprawić do smaku solą i pieprzem.Smacznego:)