To już ostatni wpis szparagowy w tym sezonie. A na zakończenie rewelacyjna zupa, którą podejrzałam u Skoraczka . Moja w wersji odrobinę bardziej ubogiej, bo nie użyłam bulionu. Mimo wszystko smakowała bardzo. Dodatek sera i orzechów to było to.Składniki:1 pęczek zielonych szparagów1 mała cebula1 mały ząbek czosnkuoliwa, olejok. 750 ml wody (lub bulionu warzywnego)kilka plasterków sera brie50 g orzechów laskowychkilkanaście listków bazyliiWykonanie:Szparagi dokładnie umyć i odłamać końcówki. Bazylię posiekać i wymieszać z 2 łyżkami oliwy. Odstawić. W garnku rozgrzać olej i zeszklić na nim posiekaną cebulę. Dodać posiekany czosnek i podsmażyć przez chwilę uważając, aby czosnek się nie przypalił. Dodać szparagi pokrojone na kawałki. Chwilę podsmażyć i zalać wszystko wodą. Gotować przez kilkanaście minut, aż szparagi będą miękkie. Zupę zmiksować blenderem, aż będzie gładka. Zupę doprawić do smaku solą. Orzechy posiekać na duże kawałki i uprażyć na suchej patelni. Zupę podawać udekorowaną orzechami i plastrami sera. Skropić oliwąbazyliową.