Wykonanie
Te słynne już pierniczki od Aganiok pokazywałam 6 tygodniu temu . Wtedy były świeżo nastawione, teraz już są pieczone. Są niezwykle mięciutkie, aromatyczne i pełne
bakalii. Nie zdążyłam ich polukrować, ale mam nadzieję, że zdążę przed Wigilią.
Składniki:250 g
miodu naturalnego3/4 szklanki
cukru125 g
masła550 g
mąki pszennej2 małe
jaja1,5 łyżeczki
sody oczyszczonej60 ml
mleka1/2 łyżki ciemnego
kakao4 łyżeczki domowej
przyprawy do piernika (użyłam tej, ale może być też ta)szczypta
soli25 g
orzechów laskowych25 g
orzechów włoskich50 g
rodzynekWykonanie:
Rodzynki zalać wrzątkiem i odstawić na chwilę. Odcedzić. Posiekać
orzechy oraz namoczone
rodzynki.
Miód,
masło i
cukier podgrzewać stale mieszając, aż składniki się połączą. Zdjąć z ognia i dodać
bakalie i
przyprawę do piernika. Wymieszać.
Mąkę przesiać do misy robota. Dodać
sól,
kakao.
Sodę rozpuścić w zimnym
mleku. Dodać do
mąki razem z
jajkami. Wymieszać składniki (użyłam mieszadła). Powoli dolewać mieszankę
miodową, cały czas mieszając. Składniki muszą się dobrze połączyć. Ciasto będzie dość płynne. Wyrobione ciasto przekładamy do naczynia i przykrywamy bawełnianą ścierką lub folią ponakłuwaną widelcem. Ciasto chowamy w chłodne miejsce (moje stoi w lodówce) na kilka tygodni. W miarę dojrzewania ciasta stwardnieje.Na około tydzień przed świętami zabieramy się za pieczenie pierniczków. Ciasto wyjmujemy z lodówki wcześniej, tak aby miało temperaturę pokojową. W razie potrzeby ciasto podsypujemy
mąką, lub lekko zwilżamy
wodą. Ciasto rozwałkowujemy na grubość około 0,5 cm i wykrawamy kształty. Pierniczki smarujemy
jajkiem wymieszanym z
mlekiem. Pieczemy w 160 - 170 stopniach przez około 10 minut (w zależności od piekarnika, wielkości foremek i grubości ciasta). Studzimy a następnie lukrujemy. Przechowujemy w puszce.