Wykonanie
Ręka do góry kto z Was jadł kiedykolwiek
brukiew - anyone? Gdy za oknem prawdziwe przedwiośnie (albo jesień, czy
burawa zima), wracam do rozgrzewających, komfortowych zup. Tym razem, odkrywając zapomniane, zimowe warzywa gotuję pyszną, kremową zupę z brukwi . Można ją zabrać jako "gorący kubek" do pracy, albo rozkoszować się jej ciepłem po pracy.

Przedziwne nuty mi się dziś snują. Ale to fajne, posłuchajcie Jillian Banks i "Warm Water" . Znacie Banks?Pierwsze moje skojarzenie z brukwią to głód i czasy wojenne. Z bulw brukwi gotowana była zupa w obozach, o czym czytałam w niejednej książce jako nastolatka. Kiedyś zapytałam babcię jaki ma smak
brukiew, nigdy jej nie
jadłam. Babcia zdobyła dla mnie dużą bulwę brukwi gdzieś na wsi i ugotowała zupę jarzynową. Dała mi też spróbować brukwi na surowo i to był bardzo bardzo fajny smak. Niestety, przynajmniej w mojej okolicy
brukiew jest trudno, żeby nie powiedzieć całkowicie niedostępna.

Ostatnio polowałam na ciekawe, kolorowe warzywa (żółte i bladoróżowe
buraki, żółtą i fioletową
marchew, topinambur) do rewelacyjnej sałatki z zimowych warzyw, o której już Wam
pisałam (klik). Udało mi się przy okazji kupić sporą
brukiew (miała ponad kilogram). Część była zjedzona na surowo w rzeczonej
sałatce, a większość bulwy wykorzystałam do pysznej, kremowej zupy.Jeśli ktokolwiek z Was wie, gdzie można kupić
brukiew od rolnika i w normalnej cenie (targ? bazarek? w okolicach Warszawy), piszcie proszę w komentarzach. Zakochałam się w jej smaku i mam całą furę pomysłów co jeszcze z niej zrobić.
Brukiew gotuję w
mleku razem z
porem. Doprawiam
suszonymi warzywami (domowa
vegeta), a na końcu
czosnkiem roztartym z
solą i
majerankiem. Smak jest nieziemski! Zupa jest delikatnie słodkawa, gładka, gęsta (oczywiście "łyżka stoi"), chociaż można ją nieco rozrzedzić. Nie ma nic wspólnego z przaśną, wiejską zupą z brukwi mojej babci, ale i na nią kiedyś przyjdzie czas.

1 kilogram brukwiopcjonalnie 2-3
ziemniakikawałek jasnej części
pora800ml
mleka (w wersji vege może być
mleko konopne)2-3 łyżeczki mieszanki
suszonych warzyw (domowa
vegeta)1-2 łyżeczki
soliświeżo mielony
pieprz do smaku1 łyżka
masła (w wersji vege 2 łyżki
oliwy z oliwek)4 łyżeczki
majeranku4-5 ząbków
czosnkuBrukiew i
ziemniaki (jeśli używasz) obierz, umyj i pokrój w kostkę (lub posiekaj w malakserze).
Pora umyj, pokrój w plasterki i przełóż do garnka razem z brukwią i
ziemniakami. Dodaj
suszone warzywa (domowa
vegeta) zalej
mlekiem. Jeśli
mleko nie zakryło warzyw całkowicie, dodaj nieco
wody. Gotuj pod przykryciem na niewielkim ogniu ok 30 minut, a następnie zmiksuj na gładki krem w blenderze/malakserze (u mnie całość zadziała się w Thermomixie). Pod koniec dodaj
masło lub
oliwę oraz roztarty z
solą i
majerankiem czosnek. Dopraw do smaku
solą i
pieprzem.Jeśli wolisz ciut rzadszą zupę, rozrzedź ją przegotowaną
wodą i podawaj z chrupiącymi czosnkywymi grzankami. Pycha!