Niesamowity w smaku i błyskawiczny w wykonaniu. Oczarował nie tylko nas ale i dzieciaki. Przepis znalazłam na blogu Filozofia Smaku, troszkę go zmieniłam zastępując piersi polędwiczkami i polecam Wam baaaardzo :)Składniki:ok. 300-400g polędwiczek drobiowych (lub 4 piersi kurczaka)2 łyżki sosou sojowego3 łyżki miodupieprz100g orzechów nerkowcaponadto:100g liści szpinaku (ja nie miałam liści więc użyłam mrożonego rozdrobnionego i tradycyjnie go poddusiłam dodając sól, czosnek, sok z cytryny i łyżkę śmietany)1 pęczek dymkioliwa2 limonkiMięso dokładnie umyć i pokroić w kostkę. W miseczce łączymy mód, pieprz i sos sojowy. Do marynaty wrzucamy pokrojonego kurczaka i odstawiamy na 5 minut.Szpinak myjemy i osuszamy. Dodajemy posiekana dymkę. @ łyżki oliwy rozcieramy z 2 łyżkami soku z limonki i doprawiamy sola i pieprzem. Sosem kropimy szpinakOliwę rozgrzewamy na patelni. Wrzucamy mięso wraz z marynatą, dosypujemy orzechy nerkowca i smażymy (uwaga bo będzie mocno pryskać), aż mięso będzie miękkie. Należy uważać i stale mieszać gdyż miód może powodować szybsze przypalanie. Dobrze też jest pokroić kurczaka w drobną kostę co ułatwi i usprawni smażenie.Usmażonego kurczaka podawać ze szpinakiem skropionym limonkami i np gotowanym ryżem.Smacznego :)