ßßß
Śledzie :) Stali bywalcy bloga wiedzą zapewne, że jestem ich wielką miłośniczką. Przepisów na te smaczne rybki jest na blogu już sporo, a to jeszcze nie koniec. Dziś zapraszam na śledzie po kaszubsku. Przepis znalazłam na WŻ i się w nich zakochałam. Robiłam je już kilka razy między innymi na święta i sylwestra, wszystkim bardzo smakowały. Polecam :)Składniki- 6-8 szt. dużych solonych filetów śledziowych a'la matjas- 1 duża cebula- garść rodzynek- 1 szklanka oleju- 0.5 szklanki octu jabłkowego- 195 gram koncentratu pomidorowego- 2 liście laurowe, 3 -4 kulki ziela angielskiego- 2 łyżki cukru- pieprz mielony do smakuWykonaniePłaty śledziowe moczę w zimnej wodzie co najmniej dwie godziny, w trakcie moczenia kilka razy zmieniam wodę. Wymoczone osuszam ręczniczkami papierowymi i kroję w większe paseczki.Cebule kroję w cieniutkie półplasterki.Do rondelka wlewam ocet, olej, koncentrat i pól szklanki ciepłej wody, dodaję cukier, liście laurowe i ziele angielskie. Mieszam i gotuję na wolnym ogniu ok. 3 minuty. Do gotującej zalewy dodaję rodzynki i cebulę, gotuję następne 3 minuty. Zalewę studzę do ostudzonej dodaję śledzie, delikatnie mieszam i przekładam do słoja. Słój zakręcam pokrywką i przekładam do lodówki, po kilku godzinach są gotowe do spożycia. Tak przygotowane śledzie można przechowywać w lodówce nawet do dwóch tygodni, choć zwykle znikają szybciej, a co dzień to smakują lepiej ( najlepsze są po 2 dniach )Smacznego :)