Wykonanie
No dobra, chwila prawdy - nigdy nie gotowałam prawdziwych flaków... Chociaż sama je lubię, to jakoś innych chętnych nigdy nie było więc i gotowanie tego typu dania mijało się z celem :-( a szkoda, bo na przykładzie poniższej zupy, okazuje się, że potrafię odpowiednio flaki przyprawić. Te nibyflaki jedzą, a wręcz się nimi zajadają :-) Najczęściej robię je w poniedziałek, na rosole gotowanym w niedzielę - jest szybko i nic się nie zmarnuje :-) Poniżej rozpisałam Wam jak to zrobić zarówno na gotowym rosole, jak i gotując je "od ręki". Myślę, że przepis Wam się przyda :-)SKŁADNIKIok. 400 g
mięsa wołowego2 ćwiartki z
kurczaka2
marchewki2
pietruszkikawałek
selera1
cebulaliście
porasproszkowany
imbirsuszony
majeranekgałka muszkatołowa (polecam taką świeżo startą)
sól,
pieprzwodaWersja I:
Mięso myjemy, zalewamy
wodą i doprowadzamy do wrzenia.
cebulę opalamy nad ogniem. Z
mięsnego wywaru zbieramy pianę, która się tam zebrała podczas gotowania, a do garnka dodajemy obrane warzywa i opaloną
cebulę. Całość gotujemy ok. 3 godzin, a pod koniec gotowania solimy. Następnie
mięso i warzywa wyjmujemy z powstałego rosołu, kroimy i z powrotem przekładamy do garnka (oczywiście
cebulę i
pora usuwamy). Gotujemy jeszcze przez chwilę, po czym doprawiamy
pieprzem,
imbirem, gałką,
majerankiem - nie bójcie się przypraw, ma być je czuć, bo to one tworzą charakter potrawy :-)Wersja II:Z poniedzielnego rosołu wyjmujemy
mięso i warzywa, kroimy i dodajemy do rosołu. Uzupełniamy
wodą do ilości jaka jest nam potrzebna, doprowadzamy do wrzenia i przez chwilę gotujemy. Doprawiamy
imbirem,
majerankiem, gałką,
pieprzem i
solą.Gotowe.