Wykonanie

Pieczenie ciast jest tą sferą gotowania, w której poruszam się na razie dość niepewnie. Nigdy dużo nie piekłam, a jak już się tego podejmowałam, to zawsze był to jabłecznik – najlepszy na świecie, naprawdę! Ale na tym kończył się zakres moich wypieków. Prawdziwą rewolucją był dla mnie okres Wielkanocy, gdy upiekłam trzy ciasta, a każde było naprawdę pyszne! Cały czas próbuje zrobić bezglutenowe muffinki, z których
będę w pełni zadowolona. Po
trzech próbach szukam dalej. Zostawiłam więc na razie te małe babeczki w spokoju i zabrałam się za swoje pierwsze w życiu ciasto
marchewkowe. Przejrzałam kilka przepisów, zmieniłam
mąkę i proporcje, z racji alergii zrezygnowałam z
orzechów i stworzyłam swój przepis:Czego potrzebujesz?Ciasto:- 250g
mąki: pół na pół gryczana i ryżowa,- 2 łyżeczki
sody oczyszczonej (normalnie użyłabym jednej, a drugą dałabym
proszku do pieczenia, ale niestety bezglutenowy proszek mi się skończył, a w zwykłych sklepach jest raczej niedostępny. Mimo wszystko ciasto ładnie wyrosło.)- 1 łyżeczka
cynamonu- 4 zmielone
goździki- ¼ łyżeczki
gałki muszkatołowej- 1 zmielona kulka
ziela angielskiego- ¾ szklanki
brązowego cukru- szczypta
soli- 1
jabłko- 2
marchewki- 3
jajka- ¼ szklanki
oleju rzepakowego

Wszystkie suche produkty, tj.
mąkę,
cukier,
przyprawy i
sodę mieszamy w jednej misce.W drugiej misce mieszamy
jajka z
olejem i dolewamy je do suchych produktów. Dokładnie wszystko mieszamy.
Marchewkę i
jabłko obieramy.
Jabłko kroimy na małe kawałeczki, wrzucamy do garnuszka i gotujemy do miękkości (bez
wody). Następnie ugniatamy w ten sposób, żeby powstało coś w rodzaju puree.
Marchew ucieramy na tarce (na dużych oczkach) i wraz z
jabłkiem dodajemy do wcześniej powstałej masy.

Okrągłą formę do ciasta cienko smarujemy tłuszczem, następnie wykładamy ciasto.Pieczemy 35 min w 175 stopniach lub do suchego patyczka.Ciasto zostawiamy do ostygnięcia.

Krem:- 100 g
serka mascarpone- 2 łyżeczki
śmietanki 18%- 3 łyżeczki
steviiW wypadku kremu
stevia sprawdziła się idealnie (a nie nadaje się do wszystkiego)! Krem wyszedł słodki i bardzo smaczny. Do
serka mascarpone dodałam ok. 2 łyżek
śmietanki 18%, aby uzyskać rzadszą konsystencję. Wszystkie przepisy na krem miały w składzie dużą ilość
masła. Sam
serek ma już wysoką zawartość tłuszczu, a
śmietanki użyłam malutką ilość, więc dość znacznie udało mi się zredukować kaloryczność. A krem wyszedł rewelacyjny, więc
masło wydaje mi się tu zbędnym dodatkiem.Krem nakładamy na ciasto jak będzie ono już zupełnie wystudzone.Z wierzchu można posypać
orzechami czy
cynamonem. Ja oczywiście wybrałam tę drugą opcję :)

Przyznaje szczerze, że jestem mile zaskoczona efektem tej pierwszej próby, a moje odczucia potwierdziła rodzina. Najwięcej znaczyła dla mnie opinia Taty, który nieczęsto je coś słodkiego i naprawdę musi Mu wtedy smakować. A ciasto określił jako: rewelacja! Dzięki
korzennym przyprawom i aromatycznemu zapachowi ciasto idealnie nadaje się na okres zimowy i na pewno pojawi się na naszym wigilijnym
stole :)