Wykonanie
Piernik dojrzewający nazwałabym piernikiem królewskim. Przygotowywany wg. staropolskiej receptury, ma niezwykle bogaty i szlachetny smak. Na głowę bije inne, znane mi pierniki.By zdążyć na Boże Narodzenie, jego preparowanie należy rozpocząć mniej więcej w połowie listopada. U mnie wczoraj miał miejsce pierwszy etap czyli przygotowanie ciasta i odstawienie go w chłodne miejsce, by sobie dojrzewało. Na zdjęciach widnieje mój zeszłoroczny wypiek czyli jeszcze z czasów przedblogowych. Skorzystałam z przepisu
Hanny Szymanderskiej z książki jej autorstwa pt. "Wigilia".
Składniki:Ciasto:500 g
miodu2 szklanki
cukru250 g
masła1000 g
mąki3
jaja3 płaskie łyżeczki
sody oczyszczonej1/2 łyżeczki
soli80 g
przyprawy do piernika2 łyżki posiekanych
orzechów2 łyżki posiekanych
migdałów2 łyżki
skórki pomarańczowej4 posiekane
figi - nie miałam, więc nie dałam1/2 szklanki
mlekaPrzełożenie:Gotowe
powidła śliwkowe, najlepiej własnej roboty:-)
Polewa czekoladowa:100g
czekolady deserowej2-3 łyżki wrzątkuDodatkowo:Ulubione
bakalie do dekoracjiWykonanie:Ciasto:
Miód,
cukier i
masło podgrzewamy na małym ogniu, aż do zagotowania. Masę studzimy. Dodajemy do niej stopniowo
mąkę,
jajka, rozpuszczoną w
mleku sodę i
przyprawę do piernika, cały czas dokładnie wyrabiając. Na końcu wrzucamy
bakalie. Ciasto wyrabiamy jeszcze około 30 minut. Przekładamy do kamionkowego lub emaliowanego naczynia i odstawiamy w chłodne miejsce na kilka tygodni, żeby dojrzało. Po tym czasie, ciasto dzielimy na 3 części. Każdą z nich rozwałkowujemy i układamy na wysmarowanej tłuszczem blasze. Pieczemy w temperaturze około 160º C przez ca 30 minut. Po ostudzeniu placki przekładamy powidłami śliwkowymi. Piernik układamy na tacy, przykrywamy papierem do pieczenia, owijamy folią aluminiową i równomiernie obciążamy. Odstawiamy na minimum kilka dni w chłodne miejsce. Od czasu do czasu sprawdzamy, czy zaczyna mięknąć. Gdyby zbytnio z tym zwlekał, możemy mu troszeczkę pomóc. W tym celu, odwijamy folię i papier i kładziemy obok piernika kromkę świeżego
chleba oraz kawałek
jabłka. Opatulamy ponownie.
Jabłko i
chleb codziennie wymieniamy na nowe. Przed podaniem warto przybrać piernik
polewą czekoladową oraz
bakaliami.Ja swój piernik upiekłam w jednym kawałku, po czym odstawiłam do zmięknięcia na kilka dni. Dopiero po tym czasie podzieliłam go na 2 części i przełożyłam powidłami.
Polewa czekoladowa:
Czekoladę łamiemy na kawałki, wkładamy do rondelka i zalewamy
wodą. Gotujemy na małym ogniu do całkowitego rozpuszczenia się
czekolady.Życzę Wam smacznego! :-)