Wykonanie
Kiedy deszcz za oknem, trudno zmusić się do treningu. Pomyślałam, że czekając na lepszą pogodę wykorzystam tę ponurą aurę do działań kuchennych, no i dzisiejsze
ciastka wegańskie są ich efektem.Nie wyglądają idealnie, bo właściwie nie są to
ciastka, a raczej przekąska o składzie prawie doskonałym. Żeby była idealna, trzeba by
cukier brązowy zastąpić
miodem, i tak zrobię następnym razem, jednak nie jest to duża wada
ciastek, bo
cukru w nich jest niedużo, nie musi być, ponieważ jej wyjątkową
słodycz zapewniają
daktyle i
banany.

Składniki: na około 10 sztuk1 1/2
płatków owsianych1/2 kubka
cukru brązowego6 łyżek
oleju kokosowego2 średnie
banany, rozgniecione widelcem na papkęduża garść
daktyli, posiekanych na kawałkiduża garść
migdałów, posiekanych na kawałkikilka
orzechów włoskich, połamanych1/2 tabliczki
gorzkiej czekolady połamanej na kawałki2-3 łyżki
mleka migdałowego1 łyżka
oleju kokosowegoimbir kandyzowany, pokrojony na drobne kawałki


Jak zrobiłam:
Płatki owsiane wymieszałam z
cukrem,
potem dodałam
olej kokosowy, wymieszałam dokładnie łyżką. Wsypałam wszystkie posiekane składniki, połączyłam z masą, a
potem zagniotłam ciasto, teraz już ręką, razem z papką
bananową. Ciasto powinno być mokre, klejące, tak, żeby można było uformować z niego kulki.Piekarnik rozgrzałam do 180'C, blaszkę wyłożyłam papierem do pieczenia.Z ciasta formowałam kulki, bardzo delikatnie, bo ciasto jest pełne kawałków
bakalii i
orzechów, i każdą lekko spłaszczałam na gruby placuszek. Ułożyłam na blaszce. Piekłam przez 15 - 18 minut, aż były złociste na wierzchu.Jeżeli trochę się rozpadną to nic nie szkodzi, w trakcie pieczenia można je uformować ręką, a po upieczeniu i wystygnięciu będą zwarte i piękne.Wystudziłam.W rondelku rozgrzałam
mleko migdałowe i wsypałam połamaną
czekoladę. Na maleńkim ogniu podgrzewałam mieszając, aż uzyskałam zupełnie gładką masę. Na końcu dodałam łyżkę
oleju kokosowego, wymieszałam. Masa czekoladowa jest lśniąca i bardzo apetyczna.
Pokryłam nią wystudzone
ciastka, a
potem posypałam kawałkami
imbiru.