Wykonanie
Już w zeszłym roku obiecałam sobie, że upiekę to tradycyjne francuskie galette, i nie wyszło mi. W tym roku, zachęcona przepisem Davida Lebovitza, mojego
guru blogowego i kulinarnego, lekko spóźniona, ale dałam radę.Niestety, ciasto nie wyszło mi idealnie, błędy są przecież wpisane w rozwój. Wybaczam więc sobie, tym bardziej, że wiem, gdzie jest trudność tego ciasta.Galette jest
ciastem łatwym, pod warunkiem, że przez cały czas jego wykonania
ciasto francuskie, a
potem nadzienie są mocno schłodzone. Zlepienie dołu i góry musi być bardzo dokładne, w przeciwnym razie stanie się to, co widać na zdjęciu, masa nadzienia wypłynie. Pomimo tej niedoskonałości, smak galette jest wspaniały,
migdałowo -
pomarańczowo -
rumowe nadzienie w maślanym chrupiącym cieście francuskim. Ciasto przypomina mi w smaku ciasta takie jak baklava czy wąż marokański.Przygotowanie ciasta jest w miarę szybkie, pieczenie też krótkie, bo tylko 30 minut.Pamiętajcie o włożeniu
migdała, koniecznie. Wiecie, że wkładanie
migdała do ciasta na szczęście, czy też
marchewki niespodzianki do pączka to polska tradycja ludowa na
Trzech Króli?
Składniki:średnica 23cm1 opakowanie
ciasta francuskiego ( 450g ), podzielonego na dwie części1 kubek ( 100g ) mielonych
migdałów1/2 ( 100g )
cukruszczypta
soliskórka starta z 1/2
pomarańczy100g
masła, miękkiego, pokrojonego na kawałki2
jajka, o pokojowej temperaturze1 duża łyżka
rumu1/4 łyżeczki ekstraktu
migdałowego1
migdał1
żółtko jajka rozbełtane z 1 łyżeczką
mleka, do posmarowania wierzchu
Jak zrobiłam:nadzienie:W misce wymieszałam mielone
migdały,
cukier,
sól i
skórkę pomarańczową. Wmieszałam
masło, a
potem dodałam po jednym
jajku, wmieszałam w całość, wlałam
rum i ekstrakt
migdałowy, przykryłam i wstawiłam do lodówki.Rozmrożone
ciasto francuskie podzieliłam na dwie części, lekko rozwałkowałam i z każdej wycięłam koło o średnicy 23cm, średnicy tortownicy. Jednym wylepiłam spód formy wyłożonej papierem do pieczenia, przykryłam go kawałkiem folii spożywczej i na niej ułożyłam drugie koło. Formę włożyłam do lodówki na 30 minut.Po tym czasie zdjęłam górne koło ciasta, na spód wyłożyłam nadzienie, zostawiając margines 3cm. Nie zapomnijcie o włożenie jednego
migdała do nadzienia. Brzeg ciasta posmarowałam
wodą, nałożyłam na wierzch drugie koło i dokładnie zlepiłam brzegi.Zrobiłam nożykiem wzór na wierzchu ciasta, posmarowałam rozbełtanym
jajkiem, nakłułam ostrożnie w 5 miejscach, żeby para uchodziła w czasie pieczenia. Piekłam w 180'C przez około 30 minut, aż ciasto było złociste na wierzchu i brzegach.Jeżeli ciasto za mocno podniesie się w czasie pieczenia, można je nakłuć w 1-2 miejscach, żeby uwolnić parę. Galette po upieczeniu opadnie, to normalne.Wystudziłam na kratce. Podawałam lekko ciepłe.