Wykonanie
Dawno nie było czegoś słodkiego na blogu. Postanowiłam wrócić do przepisu, który wygrzebałam dość dawno temu na Moich Wypiekach . Te
ciasteczka na bazie pasty tahini robiłam jakoś jesienią i spodobało mi się w nich to, że niewiele przy nich pracy. Oryginalne smakiem faktycznie przypominają
chałwę, ale są dość mdłe, jednostajne. A ja lubię, jak w
ciastku coś mi się przydarzy – a to jakaś
rodzynka, a to kawałek
czekolady. Dlatego zmodyfikowałam przepis i dodałam do ciasta posiekane
daktyle. Bardzo fajnie się skomponowały.Tahini jest dostępne w wielu sklepach, kosztuje około 10 zł z 200 g (50 zł/kg). To dość
drogo.
Sezam łuskany kosztuje średnio 15zł/kg (kiedyś udało mi się kupić w Auchan
sezam za złotówkę za 200 g – zrobiłam wtedy maaasę tahini).
Olej – wiadomka. Jeśli maszdobry blender, to zrobienie takiej pasty w domu zajmie Ci około pół godziny (uwzględniam czas na uprażenie i ostudzenie ziaren). Jak zrobić tahini, dowiesz się z przepisu.Zanim się weźmiesz za pieczenie, rzucę Ci garść dobrych rad 😉 Ściągaj
ciasteczka z blachy, kiedy wystygną, bo baaardzo łatwo się kruszą. Nie przejmuj się tym, że tahini jest gorzkie, ta gorycz w magiczny sposób wyparuje podczas pieczenia. Jeśli ciasto jest Twoim zdaniem zbyt suche, to dolej odrobinę
wody – nie dolewaj
oleju czy innego tłuszczu! Wsio!
Składniki :1 szklanka tahini (pasty sezamowej)3 szklanki
mąki pszennej1 łyżeczka
sody oczyszczonej1 szklanka
cukru pudru160 g posiekanych
suszonych daktyli200 g miękkiego
masłaopcjonalnie
sezam do dekoracji (u mnie czarny)Zważywszy na krótką listę składników, zrobienie ciasta jest banalnie proste i polega na wymieszaniu wszystkich wymienionych ingrediencji na jednolitą masę. Jeśli wyjdzie za sucha – możesz dolać odrobinę
wody.Z przygotowanego ciasta utocz kuleczki wielkości
orzecha włoskiego i umieść je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Każdą kulkę posyp
sezamem i spłaszcz. Piecz przez 10-15 minut w temperaturze 180 stopni.Jeśli chcesz samodzielnie zrobić tahini, potrzebujesz:4 szklanki ziaren
sezamu2/3 szklanki
oleju rzepakowego lub
słonecznikowegoNasamprzód ziarna upraż na patelni albo na blasze w piekarniku nagrzanym do 200 stopni (często mieszaj i miej na nie oko, nie mogą się przypalić!). Powinno to Ci zająć 10 minut życia. Kiedy
sezam nabierze pięknej złotej barwy, ostudź go i zmiksuj z
olejem. Ja zrobiłam to w blenderze. Dorota z MW polecała przechowywać w lodówce do 2 miesięcy – trzymałam prawie pół roku i nic się nie stało (pasta nie zjełczała, nie wyrosły jej włosy, smak się nie zmienił).
Related PostsBabka na
winie musującymDaktyle pieczone w
boczkuRozmarynowe mini bułeczki zapiekane z
seremMakowiec zawijany z
białym makiemŁososiowo-
ogórkowe roladki z zielonych naleśników