Wykonanie
12 kwietnia mamy Dzień
Czekolady :) Święto, o którym Pani Smacznej nie wypada zapomnieć. Z tej okazji przygotowałam dla Was… no właśnie. Takie coś :) Trochę jak
ciastka brownies, trochę jak
bezy. Myślę, że jest to coś pomiędzy. Jedno jest pewne – są baaardzo
czekoladowe :)
Czekoladowy smak brownie łączy się ze znanymi z
bezy chrupkością z zewnątrz i „ciągutkością” wewnątrz :) Żeby nie było za nudno – w ciasteczkach chrupią pokruszone kawałki
orzecha włoskiego. I w zasadzie tyle! :) Miłego świętowania!

Składniki:ok. 35 sztuk4 (140g)
białka dużych
jajek240 g
czekolady mlecznej100 g
czekolady gorzkiej¼ łyżeczki wodorowinianu potasu (cream of
tartar)Łyżeczka ekstraktu
waniliowego½ szklanki
cukru1,5 szklanki
orzechów włoskichWykonanie:Dwie blachy umieszczamy na pierwszej i ostatniej
szynie (pozostawiając środek wolny) piekarnika nagrzanego do 175°C (góra-dół).
Orzechy drobno siekamy.
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli
wodnej i odstawiamy na bok do przestygnięcia.Używając miksera ubijamy
białka z wodorawinianem potasu, aż będą niemal sztywne. Ciągle miksując dodajemy powoli, stopniowo ekstrakt
waniliowy i
cukier, aż
białka zrobią się całkiem sztywne i delikatnie lśniące.Wyłączamy mikser i powoli, mieszając ręcznie silikonową szpatułką, dodajemy
orzechy oraz
czekoladę do
białek. Mieszamy do uzyskania jednolitego koloru, staramy się nie wypuszczać powietrza z
białek.Na natłuszczony papier do pieczenia odmierzamy łyżeczką porcje masy i wykładamy w 2 , 5 cm odstępach.
Ciasteczka pieczemy, aż będą lśniące i lekko popękają około 10-13 minut.
Ciastka powinny być kruche na zewnątrz, a ciągnące w środku.Smacznego!PS. Mąż nabył nowy aparat, który kręci filmy więc od czasu do czasu oprócz zdjęć – będzie też krótki filmik. Oto pierwszy :)


Przepis pochodzi stąd .Jeżeli opis tego dania chwycił Cię za
serce ;) a przepis wydał Ci się ciekawy lub inspirujący, będzie mi niezmiernie miło jeżeli wyrazisz swoją radość
lajkiem albo innym tweetem ;) DZIĘKUJĘ