Wykonanie
Jak pewnie zdążyliście już zauważyć, niezbyt często bywamy w wytwornych restauracjach, w których ceny są wyższe od standardowych, oczywiście z prozaicznego powodu – nie jesteśmy milionerami. Czasami jednak każdy ma ochotę wybrać się w miejsce, gdzie jakość dań jest pewna, a smak warty ceny. Jedną z takich restauracji jest dla nas od niedawna polecona nam przez znajomych Pinola . Knajpka znajduje się na ulicy Świeradowskiej w centrum handlowym Ferio Gaj. Istnieje możliwość zjedzenia zarówno w środku, jak i na zewnątrz, w bardzo klimatycznym ogródku, w którym rosną używane na kuchni warzywa.


Bardzo fajna sprawa. Drugi, od razu rzucający się w oczy plus, to kompetentna obsługa. Kelner podszedł do naszego stolika niemal natychmiast, zaproponował
napoje i z chęcią oraz wiedzą doradził dania. Karta jest dość obszerna, dominują w niej
makarony i pizza, ale chyba każdy może znaleźć w niej coś dla siebie.Żona akurat karmi piersią, więc nie mogła zjeść nic
ostrego ani smażonego. Wybrała zupę dnia – tym razem akurat krem z dyni (12 zł) – oraz grillowanego
kurczaka (28 zł), rezygnując z dodawanego do niego
ananasa, a
serowe kluseczki zamieniła na zwykłe
ziemniaki. Ja postawiłem na krem z
pomidorów (12 zł), tagliatelle z
kurczakiem (26 zł), a także – jako przystawkę – frytki, do których przekonał mnie dopisek „domowe” w menu (7 zł).Oczekiwanie na potrawy zleciało nam na rozkoszowaniu się
słoneczna pogodą i zanim zauważyliśmy, na stoliku pojawiły się już nasze zupy w towarzystwie świeżego
chleba.


Krem z
pomidorów z pianką z gorgonzoli i pesto z
rukoli, wybitny. Bardzo gęsty, lekko kwaśny, ale z przebijającą się delikatnie słodkością. Krem doskonale spasował się z
chlebkiem, tworząc doskonały duet. Jedna z lepszy zup/kremów
pomidorowych jakie jadłem w życiu.

Żona otrzymała natomiast swój krem z dyni skropiony
oliwą. Zupa była delikatna z wyczuwalnym aromatem
imbiru. Bardziej do gustu przypadł mi krem z
pomidorów, ponieważ ten z dyni miał gorzkawy posmak. Jak dla mnie powinien być nieco słodszy, co nie zmienia faktu, że także był dobry.W trakcie jedzenia kremów na
stole pojawiły się frytki.

Początkowo myślałem, że te „domowe frytki” z menu to lekka ściema, ale po spróbowaniu kilku, przekonałem się, że faktycznie są robione na miejscu, a nie smażone z mrożonki. Frytki miały bardzo specyficzny smak, nie jak z frytury. Niemal na pewno zostały usmażone na
łoju wołowym i należy tylko żałować, że nie trzymano ich w gorącym tłuszczu nieco dłużej. Ogólnie jednak frytki były bardzo dobre. Nie zjadłem jednak wszystkich, ponieważ na stół wjechały już dania główne.


Porcja składała się z całej
piersi kurczaka grillowanej nie na standardowym grillu, a w piecu BGE, zapewniającym doskonały aromat przygotowywanego
mięsa, zachowując jednocześnie jego soczystość. Co tu dużo pisać – danie było genialne.
Kurczak miał fantastyczny, grillowy posmak, skórka była lekko przypieczona, natomiast
mięso okazało się delikatne i doskonale przeszło aromatem grilla. Przy tak wspaniałym smaku
mięsa, ziemniaczki oraz
pomidorki, które także znalazły się na talerzu, faktycznie okazały się tylko tłem dla całości.



Tagliatelle w
sosie pomidorowym ze
śmietanką,
papryką,
kurczakiem,
pietruszką, posypane
parmezanem. Uwielbiam
makarony pod każdą postacią, a ten smakował wyjątkowo. Sos był dobrze zredukowany, gęsty i delikatnie
pomidorowy.
Papryka doskonale dodała słodkości całej potrawie, a drobne kawałki
kurczaka nadawały całości charakteru, który tylko podkreślała
pietruszka. Naprawdę bardzo smaczny
makaron, zdecydowanie wart ceny.Pinola zrobiła na nas duże wrażenie. Widać, że osoby prowadzące tę restaurację mają pojęcie o swojej pracy, każdą potrawę przygotowują z zegarmistrzowską precyzją, używając tylko świeżych produktów.
Zioła oraz warzywa uprawiają zresztą sami i trafiają one prosto z działki do kuchni. Każda potrawa jest dokładnie przemyślana i fajnie się komponuje. Żałuję tylko, że wcześniej nie zauważyłem w karcie policzków wołowych, na które poluję od dawna. Pinolę polecam z pełnym przekonaniem, a sam
będę do niej wracał jak tylko będzie to możliwe.Restauracja Pinolaul. Świeradowska 51/57facebook.com/pages/Pinola