Wykonanie
Chlebek, który chyba każdy zna. Od kiedy pojawił się na blogu 'My new roots' zrewolucjonizował wiele kuchni. Chlebek, który podobno odmienia życie. Na dobre. Mojego życia odmieniać nie trzeba. Jest dobrze. Tak dobrze, jak dawno nie było. Ale ciii, nie zapeszajmy. Podobno nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej? Nie wiem, nie sięgam zbyt daleko w przyszłość. Nie oglądam się za siebie, chociaż to trudne. Uśmiecham się. Spełniam marzenia. Żyję tu i teraz. W słońcu, z głową w chmurach,
piję właśnie
kawę, zajadam się
truskawkami. Piekę chlebek z samych ziaren, bez
mąki, bez
drożdży, bez zakwasu, bez żadnych spulchniaczy. Chlebek samo zdrowie. Smakuje wszystkim. Smakuje ze wszystkim. U mnie w towarzystwie słodkich
truskawek, których znowu pochłaniam kilogramy. Oblane słodkim
miodem i
octem balsamicznym. Ach, ach, palce lizać!
Przepis (jeden bochenek):40 g
ziaren słonecznika100 g
siemienia lnianego60 g
migdałów1 łyżeczka
soli1 łyżka
miodu350 ml
wody150g
płatków owsianych4 łyżki nasion babki płesznik3 łyżki roztopionego
oleju kokosowegoW misce wymieszać suche składniki:
słonecznik,
siemię lniane,
migdały,
płatki owsiane, nasiona babki płesznik W drugiej misce wymieszać
wodę z
miodem i
olejem. Suche składniki wymieszać z mokrymi,. Jeśli masa będzie zbyt gęsta i trudna do mieszania, można dodać łyżkę
wody. Masę przełożyć do małej keksówki (może być silikonowa), wysmarowanej uprzednio
masłem. Wyrównać, owinąć folią spożywczą i odłożyć w temperaturze pokojowej na minimum 2 godziny (max 24 godziny). Piekarnik rozgrzać do 175ºC, wstawić chlebek i piec przez 20 minut. Następnie
chleb wyjąć z formy i piec na blaszce dodatkowe 30 - 40 minut. Całkowicie wystudzić. Chlebek można przechowywać w temperaturze pokojowej do 5 dni, dobrze znosi mrożenie.