Wykonanie
Kochani - dostałam prześwietną świąteczną paczkę-niespodziankę od Sante ! Ledwo co ją wniosłam do domu, taka była ciężka. :) W niej pełno pyszności - z niektórymi produktami stykam się pierwszy raz i bardzo mnie ciekawią. I tak, jako debiutantka zabrałam się za przyrządzenie potrawy z użyciem komosy ryżowej, znanej bardziej pod nazwą quinoa. Pewnie teraz 3/4 z Was wychucha śmiechem, ale ja
serio jakoś wcześniej się nie spotkałam z tym produktem, aczkolwiek u wielu blogerów widziałam potrawy z wykorzystaniem komosy. :) Quinoa, nazywana "złotym ziarnem" jest doskonałym źródłem błonnika,
białka i wit. B1 i B2, kwasu foliowego oraz składników mineralnych . Quinoa zdecydowanie poleca się jako zastępca
ryżu,
kaszy czy
ziemniaków, ja wybrałam ją dziś jako składnik mojej zapiekanki, zapraszam serdecznie do przepisu! :) Przepraszam za jakość zdjęcia, niestety za gotowanie zabrałam się dość późno, a że ciemno robi się już o 15, to zostało mi fotografowanie telefonem.

SKŁADNIKI NA 3 PORCJE ZAPIEKANKI :125g komosy ryżowej Sante0,5l
bulionu warzywnego0,5 kg
pieczarek2
papryki czerwone1 duża
cebula200g ulubionej
kiełbasy (użyłam
kiełbasy z
piersi z kurczaka)tłuszcz do smażenia (użyłam
masła, może być olej/oliwa)różowa
sól himalajska Sante
pieprzpapryka ostraopcjonalnie kwaśna
śmietana 18%Zacznijmy od ugotowania komosy, w międzyczasie będzie można wykonać inne czynności. Komosę przepłukujemy w zimnej wodzie, przekładamy do garnka, zalewamy
bulionem i doprowadzamy do wrzenia. Zostawiamy lekko gotującą się komosę, od czasu do czasu mieszając i obserwując poziom wchłonienia
bulionu - uwaga na przypalenie :). Jeśli komosa wchłonie już cały
bulion, a będzie dla Was jeszcze za twarda można dolać zwykłej
wody, ale gorącej, by nie obniżać temperatury. Ja swoją komosę gotowałam ok. 20 minut.
Cebulkę kroimy w drobną kostkę, szklimy na
maśle, dodajemy pokrojoną w kostkę
paprykę i
kiełbasę, całość doprawiamy
solą himalajską,
pieprzem i
ostrą papryką, smażymy. Jako ostatnie dodajemy pokrojone
pieczarki. Zawartość patelni mieszamy z ugotowaną komosą
ryżową, próbujemy, jeśli jest to konieczne doprawiamy ponownie i przekładamy do naczyń/naczynia żarooodpornego- ja mam takie jednoosobowe, jednoporcjowe foremki. :) Przy swoich zapiekankach użyłam również
śmietany - na foremkę dodałam po 2 płaskie łyżki kwaśnej
śmietany, całość delikatnie wymieszałam i zapiekłam w piekarniku przez 15 minut w temperaturze 180 stopni. Zapiekanka wyszła naprawdę pyszna, a komosa zaskoczyła mnie swoją fajną konsystencją, smakiem i łatwością przygotowania. Smacznego! :) Poniżej przedstawiam paczkę od Sante - tyle dobroci.. <3