Wykonanie
Miało być pesto z
rukoli, ale okazało się, że czegoś mu brakowało:
natki pietruszki. Pesto do
makaronu, kanapek - zamiast
masła, albo jako dodatek do grzanek. Wiadomo, że takie domowe jest smaczniejsze i zdrowsze niż gotowe ze sklepu. W celu dłuższego przechowywania, trzeba je zalać z wierzchu
oliwą. Jak każde pesto używane do
makaronu - rozcieńcza się je
wodą z gotowania
makaronu i ewentualnie
oliwą. Dla mnie pesto jest idealne wtedy, gdy nie mam czasu (czyli właśnie teraz) - pozwala na zrobienie jednego z szybszych obiadów świata.Taka mała dygresja. Pamiętacie kiedy
rukola na stałe zagościła na
polskich stołach? Chyba dopiero w tym stuleciu? Cieszy, że mamy coraz większy wybór warzyw zimą i wiosną. Może za jakiś czas będziemy mogli kupować
czosnek niedźwiedzi i rukiew
wodną tak jak
szczaw czy
rukolę właśnie.
Póki co pozostaje mi zazdrościć Bei .Składniki:200g
rukoli6 łyżek
natki pietruszki50g świeżo startego
parmezanu100g
migdałów w słupkach (lub innych
orzechów)100ml
oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia80 ml
oleju rzepakowego z pierwszego tłoczenia2 małe ząbki
czosnkusól,
pieprzWykonanie:Do malaksera wrzucić
migdały i
starty ser, zmiksować na możliwie gładką masę.
Rukolę umyć, odsączyć na sicie albo w wirówce do
sałaty. Poszatkować.Podobnie postąpić z
natką pietruszki; do pesto można jednak dać mrożoną.
Zioła dodać do malaksera wraz z
oliwą i
olejem (użyłam mieszanki ze względu na to, że moja
oliwa z oliwek była bardzo aromatyczna i dominowała w smaku) oraz pokrojonym
czosnkiem. Zmiksować na gładką masę, osolić i popieprzyć.***Polecam też pesto z
natki pietruszki - KLIK . Już niedługo zacznie się sezon.