Wykonanie

Mogą się nazywać
orzechowe, ale mogą też
cebulowe. Ta sama ilość, tych dwóch składników, sprawia, że możemy żonglować, dowolnie, ich nazwą. Podejrzałam przepis w programie "Jakubiak w sezonie", którego bohaterem była
cebula. Zmielone
orzechy, zmielona
cebula, bez tłuszczu,
dziwna konsystencja, ale bez ryzyka, nie ma zabawy. Miałam też sporą torbę
gruszek, podarowaną przez wdzięcznych sąsiadów trampów, którzy spędzili wakacje w naszym namiocie :)Był pomysł na babeczki, były
owoce, zapomniany,
gruszkowy ocet balsamiczny, przesuwany, w różne kąty lodówki,
camembert, obejrzany, kątem oka, program w kuchni tv i głodny mąż...Nie mogłam długo opierać się takiej inspiracji i mimo, że miała to być lekka kolacja, bo dzisiaj wszyscy zrzucają cholesterol, to zrobiło się poważne danie;)
Mielę orzechy,
cebulę i rozpamiętuję dzień, który spędziłam na obozie
sportowym. Jest taka tradycja, tego obozu, że jednego dnia, synowie, mierzą się umiejętnościami z ojcami i przy okazji prezentują swoje obozowe popisy...Dumna jak cholera, siedząc wśród innych rodziców, na trybunach sportowej hali, w malutkiej szkole pod Toruniem, podziwiałam jego bloki, zagrywki i zaangażowanie. Przeszedł trudne chwile, ale i wielką metamorfozę... Nie tylko jako zawodnik, ale i człowiek. Wzruszałam się, kiedy przewodził młodszym i połowę mniejszym kolegom, zagrzewając ich do walki w pokazowym meczu dla rodziców.Moje przekonanie i słowa trenera: "na takich chłopców się czeka i dla takich zostaje trenerem" nie wystarczą. On sam, ciągle pokonuje swojego "mavericka" i odnajdujesiły, żeby mierzyć się ze sportowymi emocjami, nie tylko na boisku...

Trudno wyrwać się z takiej zadumy, ale babeczki czekają...Składniki na 8 minibabeczek, połowa przepisu oryginalnego:125 g białej,
cukrowej cebuli125
orzechów włoskich150 g
mąki1
jajkopłaska łyżeczka
proszku do pieczeniapłaska łyżeczka listków
tymiankusól i
pieprzPozostałe składniki:2 duże
gruszki4 łyżki
gruszkowego octu balsamicznegoulubiony
camembertpół opakowania
rukoliczubata łyżka posiekanej
mięty2 łyżki
soku z cytrynyświeżo zmielona
sólOrzechy zmiksowałam w melakserze, w tej samej misie zmiksowałam
cebulę. Dodałam
mąkę,
jajko i resztę składników. Ciasto było twarde, ale takie miało być. Włożyłam po czubatej łyżce do silikonowych kokilek i zapiekałam 20 minut w 220 stopniach. Na ostatnie 5 minut włożyłam
ser camembert, zawinięty w oryginalną folię.
Gruszki obrałam ze skóry, wydrążyłam i pokroiłam w grubą kostkę. Wymieszałam z
octem i odstawiłam. W tym samym czasie przygotowałam
rukolę z posiekaną
miętą,
sokiem z cytryny,
oliwą i świeżo zmieloną
solą.Ciepłe babeczki maczałam w ciepłym
serze...
Sałatka i
gruszki postawiły kropkę nad...

Następnego dnia, babeczki były pysznym starterem. Pokrojone w cieniutkie kromeczki, z plastrem pieczonego pasztetu, plastrem
gruszki, kroplą
octu z
gruszek i listkiem
rukoli...