Wykonanie
Robiłam dwie
bezy, dwa
razy w weekend, dwa
razy z
waniliowym kremem, ale tylko raz z
miętową czekoladą. Ten drugi, z drobno startymi, miętowymi rurkami, był idealną kontrabandą;) Przemyciłam raptem dwie do kremu, dwie do
bezy i dwie starłam na wierzch, a rześkie i niespotykane połączenie ożywiło napuszoną
bezę;)Ożywiło ją też zielone otoczenie kamionkowej łąki i gałązka ogrodowej
mięty...Bohaterem tej "opowieści" będą jednak
truskawki. One też ożywiają otoczenie, gdy sezon w pełni.
Mają swoją historię już w Średniowieczu. Symbolizując ideał i sprawiedliwość, zwieńczały kolumny wyniosłych kościołów. Kto by pomyślał? Rosną tak nisko przy ziemi, a tak wysoko zaszły ;)Ze względu na kształt i kolor były też symbolem Venus, bogini miłości. Uważane za afrodyzjak, do dzisiaj przyrządzane są w zupie dla francuskich nowożeńców. Również Francuzi uważają, że to połówka podarowanej
truskawki, zbliża kochanków i prowadzi ich... Gdzie? To już zostawmy kochankom ;) Na pewno wiadomo, że nie wpędzi ich w nadwagę i można się nimi dzielić bez ograniczeń, szczególnie z kobietami!
Słodycz w nich ukryta, ma tylko dwadzieścia dziewięć kalorii!Car Piotr I zażyczył sobie świeże
truskawki w środku rosyjskiej zimy. To właśnie wtedy po raz pierwszy podano je ze
śmietaną, w najbardziej popularnej dzisiaj wersji:) Deser nazwany "
Truskawki a'la Romanow" nie był przysmakiem dynastii, a kaprysem cara, który wysoko stawiał poprzeczkę kucharzom ;)Angielska Królowa do dzisiaj świętuje sukcesy tenisistów, na słynnym korcie w Wimbledonie,
truskawką i
szampanem:)Ja też świętuję wyjątkowe chwile, spełniając kulinarne życzenia :) Tym razem miała być
beza z
truskawkami...Składniki:7
białek350 g drobnego
cukrułyżeczka
mąki ziemniaczanejłyżeczka
białego octu winnego2
miętowe,
czekoladowe rurki (dostępne w Lidlu)odrobina
soliBiałka ubiłam na puszystą masę (nie sztywną), stopniowo dodając
cukier. Pod koniec ubijania, kiedy były już lśniące, dodałam
mąkę i
ocet. Piekarnik nagrzałam do 180 stopni. W
masie uformowałam wgłębienie, do którego później włożyłam masę
serową z
truskawkami.
Wstawiłam
bezę do piekarnika na pół godziny, zmniejszając temperaturę do 150 stopni. Zostawiłam ją w środku na kolejne 30 minut. Po tym czasie studziłam
bezę na kratce. W czasie pieczenia przygotowałam krem.Składniki:1 kg
truskawek400 g
serka mascarpone200 g
śmietany kremówkiłyżeczka esencji waniliowej2
czekoladowe,
miętowe rurki2 łyżki
cukru pudruUbitą
śmietanę stopniowo dodałam do
utartego serka. Połączyłam z resztą składników.
Truskawki umyłam, odsączyłam i usunęłam szypułki. 200 g pokroiłam w drobne cząstki i dodałam do dwóch czubatych łyżek kremu. Środek
bezy wypełniłam kremem z
truskawkami. Resztę
truskawek pokroiłam w plasterki i ułożyłam na warstwie kremu. Powtórzyłam przekładanie jeszcze raz.
W tej
bezie zaczęłam układanie od
truskawek, a wykończyłam wiórkami z
czekoladowo -
miętowych rurek.
Beza jest ulubionym deserem Wiktora.
Truskawki to jego ulubione
owoce. Krem
waniliowy to ulubiony dodatek do wielu, słodkich deserów. Wiktor to mój ulubiony krytyk. Prawie zawsze mu smakuje. Tym razem smakowało bardzo:)