Wykonanie
Regularni czytelnicy bloga wiedzą już zapewne, iż szczególnym sentymentem darzę Danię i
Duńczyków (a w szczególności Kopenhagę i pewną przemiłą Piątkę wraz z dwoma psami ;)). Lubię skandynawską prostotę i ciepło bijące od duńskich rodzin oraz ichniejszą kuchnię (no dobrze, może poza
śledziami na słodko ;)), która doskonale odzwierciedla charakter tubylców. Sami więc rozumiecie, iż nie mogłam nie kupić ostatniej książki autorstwa
Trine Hahnemann (szef kuchni i autorka książek kulinarnych) o przyciągającym jak magnes tytule ‘Scandinavian Christmas’ :)Znalazły się tutaj przepisy nie tylko na popularne skandynawskie wypieki (jak chlebek Pulla czy bułeczki św. Łucji), ale i na większe i mniejsze dania wytrawne, zakąski,
przetwory,
napoje. Niektóre z nich to tradycyjne rodzinne receptury, inne zaś są nieco zmodernizowaną wersją tego, co spotkać można najczęściej w okresie Świąt na skandynawskim
stole. Książka podzielona jest na
siedem rozdziałów, a w każdym z nich oprócz przepisów znajdują się również piękne, nastrojowe zdjęcia skandynawskiej zimy, ośnieżonych drzew i pól oraz drewnianych domów pokrytych
białym puchem (czyli wszystko to, co w okresie Świąt Tygryski lubią najbardziej ;)).Przepisów do wypróbowania w pierwszej kolejności zaznaczyłam już kilkanaście, dziś jednak coś, co może się przydać na świąteczny prezent, a mianowicie korzenny
syrop z
czarnej porzeczki do skandynawskiego grzańca (zwanego ‘gløgg’).
Syrop został już przetestowany organoleptycznie ;) i jest naprawdę wart polecenia (chociaż za drugim razem dokonałam kilku nieznacznych zmian, ale o tym napiszę pod przepisem). Wystarczy dołączyć do niego karteczkę z ‚instrukcją użycia’ oraz butelkę
wina i obdarowani będą mogli bezzwłocznie
syrop przetestować :)
2 x 250 ml (na dwie porcje grzanego
wina)200 ml
soku z czarnej porzeczki300 ml
wody75 ml
soku z cytryny (pomijam…)20
goździków (lub nieco mniej)10 kapsułek
kardamonu, lekko zmiażdżonych2 laski
cynamonu (ok. 5-6 cm każda)200 g
cukru (używam jasnego trzcinowego)Wszystkie składniki umieścić w rondelku i zagotować mieszając od czasu do czasu, by
cukier szybciej się rozpuścił, a następnie gotować przez ok. 30 minut na wolnym ogniu. Przecedzić
syrop i przelać do wyparzonych, suchych butelek (możemy wyprażyć je w piekarniku). Zamknąć szczelnie butelki z gorącym
syropem i przechowywać w ciemnym, chłodnym miejscu (do kilku miesięcy).Uwagi :- użyłam ekologicznego
soku z czarnej porzeczki, bardzo esencjonalnego; wymieszałam go pół na pół z
wodą (2 x 250 ml), by zachować intensywny smak
porzeczki- jako iż
sok z czarnej porzeczki jest już naturalnie nieco kwaskowy, dodatek
soku z cytryny niestety zaostrza jeszcze ten smak, dlatego przy drugiej wersji całkowicie go pominęłam; oczywiście
sok z cytryny pomaga również w konserwacji i szybszym gęstnieniu gotowanych
przetworów (tak jak w przypadku
dżemów), mam jednak wrażenie, że tego typu
syrop nie będzie zbyt długo czekał na użycie ;) dlatego jeśli gorący
syrop wlejemy do gorącej butelki i będziemy przechowywać go w chłodnym miejscu, z pewnością mu to nie zaszkodzi- przy drugim podejściu część
cukru (niecałą połowę) zastąpiłam
miodem tymiankowym, co wyjątkowo dobrze wpłynęło na smak
syropu (dodałam też mniej
goźdików, ok. 13)‚
Gløgg750 ml czerwonego,
wytrawnego wina250 ml
syropu z
czarnej porzeczki (jak wyżej)150 g zblanszowanych
migdałów, posiekanych150 g
rodzynekWymieszać wszystkie składniki w rondlu i podgrzewać przez ok. 10 minut na bardzo wolnym ogniu, nie doprowadzając do zagotowania.Serwować natychmiast, z dodatkiem
migdałów i
rodzynek.* * *A jeśli lubicie grzane
wino, to przypominam również moją zeszłoroczną wersję grzańca – przepis tutaj .
‚Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim udanego tygodnia!