Wykonanie
            
Jeśli chcecie pomóc mi wygrać świetną nagrodę od Media Markt zapraszam na stronę konkursową CapoNation http://www.cuponation.pl/urodziny-cuponation-konkurs gdzie za pośrednictwem logowania do facebooka można zagłosować na mój przepis.:) Konkurs trwa tylko do 13 października!Przepis na ten tort inspirowany był tym znalezionym na blogu Moje Wypieki,zrobiłam go jednak, jak to bywa nieco inaczej, tak więc tutaj zamieszczam przepis na moją wersję. :)Żałuję, że u nas nie ma możliwości kupna 
śmietany 50%... dekoracja na pewno byłaby dużo łatwiejsza.9 października skończyłam razem z nim 26 lat, goście się zajadali, a ja choć cukiernik ze mnie wyjątkowo marny, byłam bardzo zadowolona z efektu.Smak jest naprawdę niepowtarzalny. Polecam! na 3 blaty ciasta:2 tabliczki 
gorzkiej czekolady 75% 
kakao lub więcej150g miękkiego 
masła150g 
cukru pudru7 
jajek (M)150g 
mąki, najlepiej tortowej1 łyżeczka 
proszku do pieczeniaszczypta 
soli na masę 
wiśniową i 
syrop:1kg mrożonych 
wiśni2 łyżki 
mąki ziemniaczanej1 łyżeczka 
cukru z prawdziwą 
wanilią100 ml mocnej 
wiśniówki (
wódki lub 
nalewki)pół szklanki 
cukru pudrudo ozdobienia 
tortu:1l 
śmietany kremówki 30% (choć 36% będzie lepsza)4 łyżki 
cukru pudru4 
śmietan-fixy10 sztuk 
wiśnipół tabliczki 
gorzkiej czekoladyZanim przystąpimy do robienia ciasta, zajmujemy się mrożonymi 
wiśniami.Wyjmujemy je z opakowania do miseczki i zasypujemy połową szklanki 
cukru pudru oraz zalewamy 50 mililitrami 
nalewki wiśniowej.
Owoce pozostawiamy do momentu, aż się rozmrożą i puszczą dużą ilość soku.Można je co jakiś czas przemieszać.
Czekoladę roztapiamy w kąpieli 
wodnej, najlepiej w misce, w której będziemy przygotowywali całe ciasto.Z 
jajek oddzielamy 
żółtka, a 
białka pozostawiamy w oddzielnej misce.
Mąkę przesiewamy z 
proszkiem do pieczenia.Piekarnik nagrzewamy do 170 stopni, tortownicę o średnicy 24cm wykładamy papierem do pieczenia.Do rozpuszczonej, jeszcze delikatnie ciepłej 
czekolady, wkładamy miękkie 
masło i miksujemy razem do uzyskania gładkiej konsystencji.Do masy czekoladowej wlewamy 
żółtka, a w trakcie dalszego miksowania dodajemy także 
cukier puder.
Mąkę przesianą z proszkiem dodajemy do masy porcjami, delikatnie miksując na niskich obrotach.
Białka ubijamy na sztywno ze szczyptą 
soli i wprowadzamy do masy czekoladowej uważając, by zachowała puszystość.1/3 masy wylewamy do tortownicy i pieczemy około 15 minut (zależy od piekarnika).
Spody są dość ciężkie i nie przypominają 
biszkoptu, a raczej brownie, co idealnie komponuje się z masą 
wiśniową.Gdy ciasto będzie gotowe, odstawiamy je na kratce do wystudzenia.Z 
wiśni, które powinny już rozmarznąć odsączamy na durszlaku sok (nie wylewać!).Powinien być mocno słodki i dość gęsty, można więc rozrobić go ze szklanką 
wody i jeśli brakuje mu mocy, doprawić na przykład 
czystą wódką.
Syropu powinno być przynajmniej 350ml. Będziemy używać go do masy wiśniowej i nasączenia ciasta.W garnuszku umieszczamy rozmrożone 
wiśnie, 2 łyżki 
mąki ziemniaczanej, około 200ml wspomnianego wyżej 
wiśniowego syropu oraz 
cukier z prawdziwą 
wanilią i pozostałą część 
nalewki wiśniowej.Wszystko razem bardzo dokładnie mieszamy i na małym ogniu doprowadzamy do wrzenia.Masa powinna 
mieć konsystencję 
kisielu.Gdy będzie gotowa, pozostawiamy ją do wystudzenia.Przestudzone blaty ciasta nasączamy pozostałym 
syropem wiśniowym.Gdy będą gotowe, przystępujemy do przekładania 
tortu.Na pierwszym z nich układamy połowę masy wiśniowej, a następnie 1/3 części ubitej ze 
śmietan-fixami i 
cukrem pudrem na sztywno 
śmietany kremówki.Na wierzch układamy drugi nasączony blat i delikatnie dociskamy.Na nim zaś układamy równomiernie drugą połowę masy wiśniowej i połowę pozostałej ilości 
śmietany.Tort zamykamy ostatnim nasączonym blatem i dekorujemy pozostałą 
śmietaną, startą na tarce 
czekoladą oraz 
wiśniami.Tort najlepiej wykonać dzień przed konsumpcją i odstawić na ten czas do lodówki, by 
śmietana dobrze stężała i nie rozpadał się przy krojeniu.Osobiście preferuję tego typu ciasta urodzinowe, nie te z psującą smak masą 
cukrową na wierzchu, ale kto co woli. :)Smacznego!
