Wykonanie
pieczona miruna - aromatyczna i soczystaPo ośmiokrotnych zmianach w moim zawodowym życiu wróciłam tam, skąd przyszłam. Tylko teraz pewna i zdecydowana, że właśnie to mnie kręci i tak chcę pracować :)Mnóstwo stresu i rozterek, ale opłaciło się, żeby upewnić się, że wolę być wolnym strzelcem i nie potrafię żyć bez nauczania niemieckiego. :)No i końcu udaje mi się znaleźć czas na pstryknięcie tego, co ląduje w naszych brzuszkach. ;)Oh, jak dobrze.Ale wracając do
rybki.Wersja zdecydowanie dla zapracowanych oraz tych, co
rybę to tylko paluszki. Dzięki zamarynowaniu jej i pieczeniu w towarzystwie aromatycznej
cebulki i
papryki, jest ona bardzo delikatna i nie wyczuwalny jest tzw.
rybi posmak, który co prawda mi osobiście nie przeszkadza.Użyć można zarówno
ryby mrożonej jak i świeżej różnego typu. Przy mrożonej pieczemy po prostu chwilkę dłużej (+ ok 3min). Ja ostatnio rozlubowałam się biedronkowych rybach na kartonowych tackach (tu: Miruna, ale jakiś czas temu był bodajże
dorsz w podobnym wydaniu), które mają naprawdę bardzo mało glazury.
SkładnikiFilet z miruny ok 400g - lub innej
białej ryby1
czerwona papryka1
cebulapół pęczka
natki pietruszkipół pęczka
koperkusok z limonkioliwa z oliweksól i
pieprzWykonanie
Rybę płuczemy i odstawiamy do rozmrożenia. Po rozmrożeniu i odciśnięciu z nadmiaru
wody skrapiamy ją
sokiem z limonki i przyprawiamy
solą i
pieprzem. Do miseczki wlewamy kilka łyżek
oliwy i dodajemy do niej posiekany
koperek i
pietruszkę. Taką marynata nacieramy delikatnie
rybę i wstawiamy do lodówki na min 1h. Im dłużej tym oczywiście lepiej ;)Piekarnik rozgrzewamy do 210 stopni.
Rybę układamy w naczyniu żaroodpornym i posypujemy pokrojoną
cebulą i
papryką. Wkładamy do rozgrzanego piekarnika na 15 min.Podajemy z ulubionym dodatkiem. Super do
ryżu czy ziemniaczków.Smacznego !