Wykonanie

Pora na małą przerwę w pieczeniu, właśnie wzięliśmy się z
Magdą za gotowanie :) Wróciliśmy do domu późnym wieczorem, sporo po 21, głodni i zmęczeni całodniowym łażeniem po
mieście i załatwianiem różnych spraw. Zatem trzeba zrobić coś szybko, coś lekkiego i coś czym można się najeść. Dobrze by było jakby to jeszcze było w miarę zdrowe, bo ostatnio
Magda coraz bardziej narzeka na wątrobę. Ale tak to jest jak przy chorej
wątrobie stosuje się dietę:
alkohol + papierosy + kebaby :/

No nic, nie ma co rozpaczać (tym bardziej, że i tam dostanie mi się od
Magdy za to co tu wypisuję :)),
pora opisać jedzonko :) Otóż wpadliśmy na pomysł zrobienia
kurczaka z warzywami w parowarze. Parowar jest cudownym urządzeniem, chociaż trzeba się do niego przyzwyczaić. Ciężko od razu polubić ten smak. W końcu co smażone to smażone :) Ale jak odnajdzie się tę ukrytą subtelną nutkę to
potem naprawdę ciężko jest się obyć bez parowara. A owe wspomniane warzywa to
bakłażan,
cukinia i ziemniaczki. I jeszcze
sałata karbowana – ale raczej na surowo – nie z parowara :)A dla wyjaśnienia – dla tych co nie znają – parowar to (jak sama nazwa
mówi) urządzenie do gotowania na parze. I jedzenie z takiej maszyny ma same zalety: jest smaczne, jest zdrowe, a przede wszystkim właściwie robi się samo, niewiele trzeba przy tym robić :)Podam zatem przepis na 4 porcje:Kilkanaście malutkich
młodych ziemniaków1
bakłażan1
cukinia1
sałata karbowana500 g
piersi z kurczakaZiemniaki oskrobujemy ze skórki i myjemy. Z racji, że będą się robić dłużej od innych warzyw i
kurczaka to wstawiamy je od razu do parowara – na środkową półeczkę. Nastawiamy na 10 minut i bierzemy się za resztę.
Bakłażana kroimy wzdłuż na pół, a
potem na plasterki.
Cukinię też na plasterki, ale bez uprzedniego krojenia wzdłuż na pół.
Pierś z kurczaka kroimy na kawałki w kotkę – tak mniej-więcej, nie musi być zbyt dokładnie :)Jak minie te 10 minut parowania
ziemniaków (ważne żeby były naprawdę dość małe, bo duże się nie zrobią zbyt szybko) to na górną półkę kładziemy
bakłażana z
cukinią, na sam dół
kurczaka i ustawiamy parowar na 30 minut.Talerz przyozdabiamy karbowaną
sałatą, nakładamy jedzonko, doprawiamy ewentualnie
solą i
pieprzem i zjadamy :)Kompletnie tego nie ogarniam, ale jeden z moich kotów dostał szału na punkcie tych warzyw. Nałożyliśmy sobie z
Magdą po porcji, a reszta została w kuchni w tym parowarze. Mateuszek – nasz kot – dorwał się do tego parowara, spustoszenia narobił i z morderczym szałem w oczach zajął się kolacją :) I w tym wszystkim dziwi mnie to, że kompletnie zignorował
kurczaka, a zajął się plądrowaniem półeczki z
bakłażanem :) Naprawdę mu smakowała! Gdyby mógł mówić to pewnie by potwierdził :)---------------------------------------------------------------------Chcesz dostawać moje przepisy prosto na e-mail? Wpisz swój adres z prawej strony w okienko "Przepisy prosto na twój e-mail!". Od tej
pory żaden przepis Ci nie umknie :)