ßßß Cookit - przepis na Podkarpackie gołąbki z kaszą jęczmienną i suszonymi grzybami

Podkarpackie gołąbki z kaszą jęczmienną i suszonymi grzybami

nazwa

Wykonanie

Od północy Podkarpacia, aż po jego południowe krańce, gołąbki z kaszą stanowiły danie, które gościło na stołach zarówno na co dzień, jak i od święta. Jedną z potraw, która na podkarpackich stołach zajmowała szczególne miejsce, były postne gołąbki z kaszą jęczmienną z suszonymi grzybami. Podawano je tradycyjnie podczas wieczerzy wigilijnej. Mimo że jest to danie bez mięsa, to niczego mu nie brakuje. Aromat suszonych grzybów doskonale komponuje się z kaszą, co dodatkowo podkreśla miękka, duszona w grzybowym wywarze kapusta.
W okolicach Baranowa Sandomierskiego gołąbki takie przyrządzano z kapustą jaglaną. Tradycyjnie nazywano je chopciami. Natomiast nieco bardziej na północ, nadal w Kotlinie Sandomierskiej, ale już na Ziemi Świętokrzyskiej, do farszu z kaszy jęczmiennej poza grzybami dodawano kapustę kiszoną. W tym regionie gołąbki te noszą nazwę lasowiackich chapci. Z kolei na południu Podkarpacie, w okolicach Leska i Soliny, przyrządzano wigilijne gołąbki z kaszą i suszonymi grzybami, przy czym kaszę jęczmienną mieszano z kaszą gryczaną. Jeśli dodać do tego wyliczania gołąbki z kaszą i mięsem może się okazać, że nasz region to gołąbkowo-kaszowe zagłębie :)
I właściwie nie ma się czemu dziwić. Dobrze doprawione i odpowiednio przygotowane gołąbki, podane z sosem śmietanowym, duszonymi porami lub cebulą, albo sosem grzybowym są doskonałym daniem, godnym regularnej obecności na naszych talerzach.
Składniki na około 12 gołąbków:
1 większa główka białej kapusty
1 łyżka octu
300 g kaszy jęczmiennej
40 g suszonych prawdziwków lub podgrzybków
2 cebule
2 łyżki tłuszczu (oleju lub smalcu)
sól, pieprz
1 szklanka bulionu
Suszone grzyby przekładamy do niewielkiego garnka, zalewamy 3 szklankami gorącej wody, dodajemy ½ łyżeczki soli i gotujemy około 45 minut. Odcedzamy, ale nie wylewamy wywaru. Będzie potrzebny do duszenia gołąbków.
Kaszę gotujemy wg przepisu na opakowaniu. Powinna być miękka, ale nie rozgotowana.
Z kapusty usuwamy głąb. Do głębokiego garnka nalewamy wodę, zagotowujemy ją, dodajemy łyżkę octu (dzięki czemu liście będą bardziej elastyczne i nie będą pękały) i wkładamy kapustę. Obgotowujemy ją, ściągając liście, które luźno odchodzą od całości. Liści musi być około 25, ponieważ poza gołąbkami będzie nimi wyłożone naczynie, w którym będą się dusiły. Z każdego liścia odcinamy nożykiem gruby nerw, aby liście były jednakowej grubości na całej długości. Odkładamy największe i najładniejsze liście. Połową pozostałych wykładamy dno i boki naczynia. U mnie w domu do gołąbków używa się od zawsze tak zwanej „gęsiarki”, na którą mówi się „garnek do gołąbków” ;)
Cebulę siekamy na drobną kosteczkę i podsmażamy ją na tłuszczu, soląc lekko. Kiedy zmięknie, dodajemy grzyby pokrojone w paseczki. Wszystko razem smażymy kilka minut. Grzyby i cebulę przekładamy do kaszy, dodajemy sporo pieprzu i jeśli to potrzebne, sól. Wszystko dobrze mieszamy. Farsz powinien być pikantny i leciutko przesolony, ponieważ podczas duszenia kapusta i wywar wyciągną z niego nieco tej intensywności.
Liść kapusty układamy na dłoni, nakładamy łyżkę lub 2 farszu (w zależności od wielkości liścia), zakładamy boki liścia do środka i zwijamy. Gołąbki układamy ciasto w naczyniu. Kiedy wszystkie są gotowe, zagotowujemy wywar z grzybów ze szklanką bulionu (opcjonalnie można go zastąpić szklanką gorącej wody i kostką grzybową) i zalewamy nim gołąbki (nie wyżej niż do połowy gołąbków).
Całość przykrywamy pozostałymi liśćmi kapusty, nakrywamy naczynie pokrywką i wstawiamy do gorącego piekarnika (około 180 stopni, grzałka góra-dół) na jakieś 45 minut. Gołąbki są gotowe, ale wg mnie najlepiej smakują na drugi dzień, po odsmażeniu.
Smacznego!
Zapraszam również na inne PODKARPACKIE SPECJAŁY na moim blogu :)
Źródło:http://trzecitalerz.blogspot.com/2015/11/podkarpacki-goabki-z-kasza-jeczmienna-i.html